vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:60.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:24
Średnia prędkość:17.80 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:30.26 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Malta 11'

Wtorek, 15 listopada 2011 | dodano: 20.11.2011

W ucieczce przed mroźną pogodą w Polsce wybrałem się na 4 dniowe zwiedzanie Malty. Pogoda mile zaskoczyła, było ponad 20 C cały czas. Sama wyspa jest bardzo egzotyczna, zbudowane z piaskowca miasta przypominają raczej Maroko lub inne arabskie państwa. Dużą atrakcją była jazda szalonymi autobusami, przeciążenia były lepsze niż w samolocie. Kierowcy jeździli jak wariaci na milimetry i w ogóle nie przejmowali się przepisami.
Noce spędziliśmy w *** hotelu za 4 euro razem ze szwedzkim stołem, 3 basenami i jacuzzi... ;)

Parę zdjęć:





































Kategoria Tanie loty

Anglia i Walia 11'

Czwartek, 10 listopada 2011 | dodano: 10.11.2011

Parę zdjęć z 3 dniowego wypadu na Wyspy Brytyjskie. Pogoda się udała, nie padało na szczęście ani trochę. Lot z Katowic był ciekawy, a zwłaszcza jego lądowanie, bo pilot posadził tak twardo maszynę, że aż wszyscy podskoczyli, prawie jakby podwozia nie było... ;D Ze stopem w Anglii tragicznie, ledwo co się udało trochę pojeździć.

























Pozdrawiam ;)


Kategoria Tanie loty

Leniwie

  • DST 30.26km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.21km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Specialized Tricross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 listopada 2011 | dodano: 04.11.2011

Leniwie na Sosinę przez Ciężkowice. Powrót taką samą drogą. Niby ciepło w słońcu, ale jak zawieje wiatr i cień się pojawi do nieprzyjemnie zimno.









Pozdrawiam


Kategoria 0-50 km

Listopadowo z Justyną

  • DST 30.25km
  • Czas 02:09
  • VAVG 14.07km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Specialized Tricross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 listopada 2011 | dodano: 02.11.2011

Na zalane, a potem na Dziećkowice. Piękna, jesienna pogoda, ciepło, wręcz gorąco jak na tę porę roku - 15 C. Do tego brak wiatru i przepis na idealną pogodę na rower wypełniony. Dziś nie krążyłem sam, bo wybrałem się z Justyną, która spokojnie mogła by na 200 km jechać, ale się jej - jak leniwie mówi - nie chce :P
Zabrałem aparat, więc skończyło się na małej sesji, a potem jeszcze odwiedzinach u koleżanki na Borach, która poratowała nas, wymęczonych daleką wyprawą, wiśniówką i malinówką. Wzmocnieni szlachetnymi trunkami domowej roboty wróciliśmy już po ciemku do domu ;)

Ej, Ty!


Ja biorę Twój rower i jedziemy ! :D:


Po drodze spotykamy pawia... :


No jedziesz, czy nie?! Czeeekam:


Na dziećkowicach całkiem ładnie:




Tam również trzeba uzupełnić płyny, które jednak szybko się kończą:


Justyna polubiła mój rower:




Ale Meridka też fajna:




Pora na dalszą regenerację :D:


Stół szybko się zapełnia... papierem toaletowym?!


No to malinówka i jedziemy do domu :D


Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km