Maj, 2009
Dystans całkowity: | 437.73 km (w terenie 80.00 km; 18.28%) |
Czas w ruchu: | 19:38 |
Średnia prędkość: | 22.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.00 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 27.36 km i 1h 13m |
Więcej statystyk |
Kompletowanie
-
DST
2.02km
-
Czas
00:05
-
VAVG
24.24km/h
-
Sprzęt Singiel
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na szosie do Roberta pożyczyć karty pamięci do aparatu ( bo raczej tam dużo zdjęć zrobię ) oraz zaciski jakby się coś urwało. Pada cały czas :/
Kategoria 0-50 km
Sesja rowerka
-
DST
6.01km
-
Czas
00:16
-
VAVG
22.54km/h
-
Sprzęt Singiel
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem na mieście parę spraw do załatwienia w związku z wyprawą ( kupiłem zapasowy hak oraz klapki :P ), dlatego pojechałem na szosówce. Zabrałem aparat, więc parę zdjęć pocykałem, bo dawno już temu rowerkowi nic nie było robione :P
Zimno, deszcz pada.
Zdjęcia:
Przyplątało się takie coś na ramę, no to wyszło makro :P:
Pozdrawiam :)
Kategoria 0-50 km
Po karimatę
-
DST
4.05km
-
Czas
00:12
-
VAVG
20.25km/h
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do sklepu sportowego po nową karimatkę, bo w końcu trzeba na czymś spać. Widziałem super małe śpiworki, ale kurka 179 zł ;(
Kategoria 0-50 km
Przygotowania przed Grecją
-
DST
46.62km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:24
-
VAVG
19.43km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i zaczęło się, pora zabrać się za przygotowania do czerwcowej wyprawy Grecja-Włochy na rowerkach. Spotkałem się dzisiaj z Rafaello, dzięki któremu mam sakwy na wyprawę ;) Dzięki wielkie za pożyczenie ich ! Pojechaliśmy spokojnym tempem nad Żabnik, skąd odbiliśmy na piaskownię w Trzebini. No i w końcu okazało się, co jeszcze nie tak jest z rowerem - źle miałem tylnią oś skręconą, bo z jednej strony się w ogóle nie opierało o ramę. Po powrocie do domu szybko sie z tym uporałem, dlatego teraz rower jest już w pełni sprawny. Dzięki Rafaello za przejażdżkę i jeszcze raz za użyczenie sakw ;)
Jeszcze dużo do kupienia, ale najważniejsze sakwy już są:
Dodano [18:58]
Zrobiłem z rowerkiem, to wypadało go sprawdzić. Krótkie 10 km po asfalcie, wszystko śmiga jak należy, tylko jakoś dziwnie ciężko mi się jeździ z tym bagażnikiem... Pewnie kwestia przyzwyczajenia.
A co do wyprawy... Znowu taka wielka nie będzie, ponieważ do Grecji dojeżdżamy autkiem. W planach jest przejechanie z północnej Grecji przez Olimp, Meteory, Termopile, Ateny, Korynt i Patras, skąd płyniemy promem do Włoch i trochę je zwiedzamy. Potem powrót znowu autkiem. Chcemy dokładnie zwiedzić Grecję, więc dojeżdżamy samochodem. Wyjazd 7 czerwca ;)
Pozdrawiam :)
Kategoria 0-50 km
Na ognisko
-
DST
12.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:32
-
VAVG
22.50km/h
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Stojąc na stacji autkiem spotkałem kumpla na rowerze, który do mnie z hasłem, że robią ognisko i czy bym nie wpadł :P Pewnie, że bym wpadł, dlatego pojechałem szybko do domu, zabrałem szosę i pojechaliśmy razem na Długoszyn, za Przemszę. Tam posiedziałem gdzieś do 12, aż zaczęło porządnie padać, więc się zmyliśmy. Kumplowi najpierw się wygięła korba, a potem urwał łańcuch i musiał samotnie z 10 km z buta iść :P
Kategoria 0-50 km
Ucieczka przed burzą
-
DST
22.05km
-
Czas
00:55
-
VAVG
24.05km/h
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Mysłowic na szosie, straszny wiatr, spychający nawet idącego człowieka, do tego ciężkie, burzowe chmury pędzące z zawrotną prędkością. Ale mnie nie złapały :P
Pozdro :)
Kategoria 0-50 km
Szosa
-
DST
22.10km
-
Czas
00:57
-
VAVG
23.26km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jaworzno-Mysłowice Brzezinka-Jaworzno
Gorąco, nie ma za bardzo co pisać, bo nic ciekawego.
Kategoria 0-50 km
AVS>30 km/h
-
DST
21.27km
-
Czas
00:42
-
VAVG
30.39km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czyli w końcu coś w tym rowerze działa :D
Wczoraj i dziś latałem za częściami do meridy, oprócz urwanego haka ( wyprostowałem stary ) okazało się, że urwał się łańcuch na spince oraz poszło parę ząbków w kółku przerzutki, dlatego musiałem jeszcze te paści kupić. Przy okazji wymieniłem linki przerzutek i tylnego hamulca, przyciąłem pancerze ( a raczej gościu w serwisie ), więc mniej więcej rower działa. Spragniony jazdy pojechałem asfaltem w stronę Mysłowic, na Brzezinkę pooglądać sobie centrum logistyczne. W tamtym kierunku nie schodziłem poniżej 32 km/h, dlatego postanowiłem taką prędkość utrzymać do domu i po raz chyba pierwszy pojawi się tutaj pełnowartościowy wpis ze średnią powyżej 30 km/h :] Slick dobra rzecz.
Oryginalna deorka z czerwonymi kółeczkami
Pozdro
Kategoria 0-50 km
Hak hak hak
-
DST
6.50km
-
Czas
00:14
-
VAVG
27.86km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Singiel
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ileż ja z tą małą pierdołą mam roboty. Dziś pojechałem do rowerowego na szosówce ( o niej później ) aby zareklamować ten dziadowy hak za 35 zł kupiony 3 dni temu, który się urwał na wczorajszej wycieczce. Okazało się jednak, że z reklamacji nici, bo hak jest wykrzywiony, co oznacza, że jakaś siła na niego musiała zadziałać, że się urwał. Także 35 zł w plecy. Zobaczyłem na ceny oryginalnych, z meridy i zwątpiłem, dlatego postanowiłem naprawić pierwszy hak, który wygiął mi się za to 3 dni temu na tej wycieczce. Poszosowałem zatem do Roberta, żeby ją tam wyprostować na imadle. Mniej wiecej się udało, tylko sie dziurka na śrubkę do mocowania do ramy trochę skrzywiła, więc trzeba będzie kombinować jutro jak to by śrubkę wsadzić. Poza tym chyba sobie kupię zapasowy hak :P
A co do szosy. Fajna maszyna, wycentrowałem sobie koła i chodzi pięknie, fakt, że trochę ciężka, ale gdyby zmienił siodełko, wstawił lepszą owijkę, kupił klamkomanetki i mostek a-head to by także wyglądała super, bo teraz tylko super jeździ :) Pomyśli się, pomyśli ;)
uhahah haki dwa, uhahaha się połamały...:
Pozdro :P
Kategoria 0-50 km
Setka w góry, czyli o urywaniu haków...
-
DST
101.33km
-
Teren
4.00km
-
Czas
04:05
-
VAVG
24.82km/h
-
VMAX
60.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Apokalipsa :/ Taki napis miał na kasku Marek, z którym wybrałem się dzisiaj w Beskidy. To słowo mogło by być dzisiaj motywem przewodnim. Najpierw... aaa, nie ważne jak jechaliśmy, tyle powiem, że wjechaliśmy na Magurkę w Beskidzie Małym (909 m npm, całkiem mocny podjazd ), skąd Markowi i Madmanowi( bo łon też jechał) zachciało się wjeżdżać w teren. Ja w teren na slickach 1,25 ??!! Jeden pieron, wjeżdżam. Spokojnie, z twarzą całą czerwoną jak burak ( jak mógł wyglądać koleś na slickach w środku Beskidów to ja nie wiem...) jadę sobie i cykam zdjęcia. Puściłem tych szaleńców przodem, bo wymyślili sobie DH na trekach ... Jadę, jadę, słucham sobie na słuchawkach energy, a tu nagle TRR!!.. Patrzę z nieukrywanym politowaniem w tył co widzę ?...Powtórkę sprzed przedwczoraj, wyrwany hak, przerzutka tym razem całkiem sobie poleciała na bok :/ Ponownie hak się URWAł, nie mam pojęcia jakim cudem, nic mi tam nie wlazło, była prosta, równa droga :/ Jakiś dziadowy shit musiałem kupić ;( Wrrr. Dzwonię do tego terrorysty, co mnie w ten teren wyciągnął i mówię co jest... Tylko śmiech usłyszałem, więc podreptałem niewesoło w stronę Przegibka ( bo akcja tego dramatu toczyła się na niebieskiej nartostradzie ). Tam dalej się śmiali, to mówię idźta w pierony, ja dzwonię po pomoc :D Szybki telefon do taty, czy nie ma ochoty na wycieczkę w Beskidy :D Na szczęście miał, dlatego zjechałem z Przegibka do Międzybrodzia Bielskiego ( ha, zjechałem, 7 km na luzie ze średnią około 50 km/h :D ), aby po jakiejś godzinie zapakować rower do bagażnika i wkurzony wrócić do domu.
Grr. Ledwo co wszedłem do domu, sms od innego terrorysty, Jarka, że u księdza jest spotkanie w sprawie wyjazdu do Grecji ( terrorysta, bo śmiał mi się bezczelnie 5 min w słuchawkę, bo Marek musiał już się napoić moim nieszczęściem, wysyłając sms gdzie się tylko da ... ), dlatego wskoczyłem na szosówkę ( to ci sprzęt, średnia 30km/h ) i dokręciłem 10 km, dlatego wyszła setka...
Ta, jutro idę do rowerowego oddać ten hak, chcę nowy i może sobie zapasowy kupię :D
Dobra, teraz zdjęcia, bo coś w tamtą stronę porobiłem.
Widoczki z drogi:
Marek nic tylko łydką szpanował :P :
Jechało się przyjemnie ( średnia tam to około 27-29km/h ):
Slick:
Widok na Babią z Bielska Białej:
Początek podjazdu pod Magurkę:
I w końcu szczyt:
Niebieski szlak :
Potem już było tylko tak:
Podprowadziłem sobie rower nad Jezioro Międzybrodzkie:
By w końcu do domu wrócić tak... :( :
Pozdrawiam odwiedzających :)
Kategoria 100-200 km