vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Wpisy archiwalne w kategorii

Pieniny 2008

Dystans całkowity:783.23 km (w terenie 86.00 km; 10.98%)
Czas w ruchu:36:16
Średnia prędkość:21.60 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:55.95 km i 2h 35m
Więcej statystyk

Wróciłem ;)

Przejechane

  • DST 2.00km
  • Czas 00:04
  • VAVG 30.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 sierpnia 2008 | dodano: 21.08.2008

Wróciłem ;)

Przejechane przez te parenaście dni prawie 800 km po Pieninach, Tatrach, Gorcach, Beskidach i gdzie tam jeszcze się dało. Osiągnięty nowy rekord w postaci 235,49 km po sporych górkach. Zdobyta najwyższa jak dotąd wysokość 1225 m. npm. Przejechane 180 km górskiej trasy wrześniowego Tour the Pologne. Zaliczona niezliczona ilość podjazdów i zjazdów. Spalone około 40 tys kalorii. Złapany tylko jeden kapeć :)

Było... rowerowo ;) Czyli tak jak lubię ;)

Pozdrawiam !



Kategoria Pieniny 2008

Chyba najlepsza wycieczka

  • DST 144.17km
  • Czas 06:33
  • VAVG 22.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Chyba najlepsza wycieczka całego pobytu, 144 km przez spore góry do Zakopanego. Wyjechałem po 8 i zaraz za Niedzicą spotkałem szosowca na srebrnym giancie. Okazało się, że także jedzie do Zakopca, więc znowu mi się poszczęściło i miał mnie kto ciągnąć :D Cały czas jechaliśmy trasą wrześniowego TDP, zaliczyliśmy wspólnie premię górską kolarzy - przełęcz Łapszanka. Dalej szybkimi zjazdami przez Bukowinę Tatrzańską i Poronin do Zakopanego. W nim jak zwykle nic ciekawego, tłok, masa ludzi i smród spalin. Podjechałem sobie pod szlak na Rysy, pokręciłem się po Krupówkach i po krótkim odpoczynku zabrałem się za powrót. Zmieniłem lekko trasę, zamiast przez Łapczankę, pojechałem przez Czarną Górę. Podjazd ciężki, ale widoki cudowne. Całe tatry jak na dłoni. Potem zjazd do Łapsz, gdzie powoli zaczął mnie wyprzedzać autobus, więc się zabrałem za nim. Jakieś 7 km w tunelu ze średnią 58km/h ;) Powrót przez Czerwony Klasztor.
Było super ;)

W Bukowinie Tatrzańskiej:


Droga do Zakopca:




Giancik 8 kg ;] :


Gostek wymusił pierwszeństwo i poooleciaał :P


Monster Hammer ;) Reklamuje sami widzicie co :P :




Wielka Krokiew:


Powrót, super widoki na Tatry:








Kategoria 100-200 km, Pieniny 2008

Po Krościenku, znowu slalom

  • DST 12.41km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 14.32km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Po Krościenku, znowu slalom między wracającymi samochodami :) I po nowe paliwo :P


Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008

Zrobił się korek, bo wszyscy

  • DST 7.45km
  • Czas 00:18
  • VAVG 24.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Zrobił się korek, bo wszyscy się zjechali na dlugi weekend, dlatego urządziłem sobie slalom gigant między samochodami ;)

:D :D :D :D




Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008

Zacząłem zabawę w poważniejsze

  • DST 148.34km
  • Czas 06:17
  • VAVG 23.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Zacząłem zabawę w poważniejsze górki. Moim wyborem padły Wysokie Tatry Słowackie. Wyjechałem po 9 i jako cel obrałem miasteczko Stary Smokoviec. Przez Czerwony Klasztor, Spiską Novą Vieś jechałem na Spiską Belę. Jednak przed tym miałem do pokonania spory podjazd. Kręcąc nawet nieźle pod górkę 13km/h dogonił mnie starszy Słowak jadący jak się okazało w tym samym kierunku co ja. Dogadać się z nim było łatwo, dlatego dowiedziałem się, że kręci sobie z Liptovskiego Mikulasa dookoła Tatr. Zrobił jakieś 250 km przez Vysokie Tatry ;) Pojechaliśmy troszkę zmienioną trasą przez Vyborną, Lendak ( cała wioska należy do cyganów, dziadowskie bachory jak nas zobaczyły obrzuciły nas ziemiakami), Tatranską Kotline, Keźmarskie Źlaby, Tatrańską Łomnicę. Trasa trudna, cały czas podjazdo zjazdy, jednak asfalt jak to na Słowacji bywa, był w wyśmienitym stanie. W Smokovcu podziękowałem za jazdę i po krótkim odpoczynku ruszyłem z powrotem tą samą trasą. Jak w tamtą stronę miałem średnią 20km/h, tak aż do samego Krościenka narzuciłem coś koło 27km/h. Wiatr w plecy i zjeżdżanie z Tatr pozwoliły utrzymywać prędkości rzędu 35-45km/h.
Kocham góry, kocham podjazdy ;)

Foty:

Trzymałem się z tyłu :P :


Po chwili te znaki stały się nudne :D :



Dróżki :



Jadziemy:



W Smokovcu, hulaaajnogi, zapiepszali równo :D :




Vysokie Tatry, szkoda, że słaba widoczność była :



Powrót:




Serpentynki ;) :


Na koniec dnia ;)


Kategoria 100-200 km, Pieniny 2008

Zaszalałem i pojechałem na górskie

  • DST 25.09km
  • Teren 20.50km
  • Czas 02:23
  • VAVG 10.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Zaszalałem i pojechałem na górskie szlaki ;) Moim celem był Lubań, jedno z wyższych wzniesień w Gorcach. Z Krościenka podjazd był morderczy, cały czas pod stromą górkę, po kamieniach, 50% to było pchanie rowerka. 10 km pokonałem w 1:30 :D Na górze widok lekko zachmurzony, ale jako rekompensatę miałem całe pola jagód i malin. Wjechałem sobie jeszcze wyżej niż 1225 m. npm, więc myślę, że 1240 m. npm stanowi mój nowy rekord wysokości. Powrót wybrałem nieco inny, zielonym szlakiem do grywałdu. Łoo, to była masakra. Zaliczony jeden przelot przez kierownicę. Prędkość, mimo że to zjazd, nie przekraczała 15 km/h, bo szybciej nie dało się jechać po drodze, gdzie środkiem płynie strumyk, a po bokach są same kamienie. Z Grywałdu już asfaltem do Krościenka.
Umęczyłem się bardzo :P

Foty:

Na szlaku:










Na szczycie:






Powrót :


Traktorek :D:




Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008

Z racji ładnej pogody pojechałem

  • DST 54.46km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.08km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Z racji ładnej pogody pojechałem sobie nad Zalew Czorsztyński. Z Krościenka cały czas szosą przez Grywałd i Krośnicę w stronę Niedzicy. Tam spory podjazd i jeszcze większy zjazd, 70 km/h znowu osiągnięte. Ten odcinkek pokonany z gostkiem ze Starego Sącza, jechał troszkę wolniej, ale zawsze lepiej się jedzie w dwóch. Przejrzystość powietrza super, całe pasmo Tatr jak na dłoni. Powrót przez Czerwony Klasztor, złapałem się za dwoma szosowcami słowackimi, prędkości mieli rzędu 45-52km/h :)
A potem jeszcze 2,2 km do źródełka po wodę Stefan :D

Foty:

Przed Niedzicą, fajna droga tam prowadzi :


Nowiutki asfalt na serpentynkach ;) :


Zamek w Niedzicy i zapora :


Panoramka:


Zamek:


Plaża w Niedzicy:


Słowacja ;) :


Trzy Korony i meridka :) Strasznie mi się podoba to zdjęcie :] :


Spływ:





Kategoria 50-100 km, Pieniny 2008

Z Kacprem ;)

  • DST 2.50km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:15
  • VAVG 10.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Z Kacprem ;)


Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008

Po 23 na Słowację przez las

  • DST 13.91km
  • Czas 00:34
  • VAVG 24.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Po 23 na Słowację przez las wzdłuż Dunajca. Wrażenia niesamowite ;)


Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008

Po piwo i na plażę pokarmić

  • DST 2.10km
  • Czas 00:06
  • VAVG 21.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Po piwo i na plażę pokarmić kaczuchy :D


Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008