Okolice Kuala Lumpur

Szybka traska po wzgórzach otaczających Kuala Lumpur :)

Norweskie fjordy

Krótki wypad na znalezionej w garażu szosie na drogę w stronę Preikestolen

Znowu mocno

Ponownie mocne tempo. Tym razem po 18 ugadujemy się z Nedvetem i Lamą w Szczakowej na wieczorną jazdę na szosach. Przyjeżdżam na nowo założonych oponach Schwalbe Lugano. Z racji tego, że kompresor na stacji był w stanie dobić jedynie do 6 atmosfer, wspomagam się pompką nedveta, która nabija 8 i... dętka strzela w miejscu wentylka. Winą prawdopodobnie była źle ułożona taśma, która przecięła dętkę. Wymieniamy szybko, akurat podjeżdża Lama i ruszamy. Maczki, Sławków, Laski, Klucze, Jaroszowiec i boczną drogą przebijamy się na Olkusz, zaliczając dwa małe podjazdy. Potem już standardowo na Bukowno. Tempo cały czas mocne, na podjazdach może nie tak bardzo, ale na prostym nie odpuszczaliśmy, średnia wyszła bardzo fajna. Do następnego :)

Mikołów

Szybka rundka do Mikołowa na rynek. Sprinty, premie na podjazdach i palenie mięśni, czyli to co ostatnio lubimy robić najbardziej :)

Podjazdowo :)

Świetny wypad na szosach na małopolskie pagórki w okolicach Krzeszowic. Trasa zaplanowana przez nedveta okazała się być wręcz naszpikowana hopkami, krążyliśmy w poszukiwaniu najlepszych podjazdów, odkrywając jeden, bardzo fajny w stronę Paczółtowic. Tempo przyjemne, no ale lekko niestety odstawałem na 2 podjazdach, brak jazdy robi swoje, ale tragicznie nie jest :)

Kilka świetnych zdjęć Nedveta:

Mocno w ekipie

Wyjechałem drugi raz w tym roku na rowerze i trafiłem na mały, jaworznicki wyścig. Osiągnięcie średniej 27 km/h uważam za duży sukces, zwłaszcza, że nie jeżdżę prawie wcale teraz. Funio, Janusz, Nedvet, Lama. Bardzo przyjemna traska na Sławków i Laski. Zwieńczeniem wyjazdu była prosta bukowska, czyli ponad 8 km prostej drogi przez las, na której chłopaki mierzą sobie czas przejazdu. 
Czas: 12:54, co daje średnią 38 km/h :) Po skończeniu każdy był siny i miał mroczki, no może oprócz Funia, który większą część czasu prowadził peleton, czasem zwalniając, żebyśmy nie odpadli :D
Zdjęcia Funia. 

Świąteczny trip

Wypad z ekipą do Tenczynka : )

Miękinia

Baardzo szybki wypad z Januszem i Majorusem. Szosy poszły w użycie, więc tempo było całkiem fajne, do Krzeszowic średnia 29,5 km/h, po 25 minutach podjazdu na Miękinię i Paryż spadła do 26,5, ostatecznie trochę nadrobiliśmy. Wyniki wyścigu miękińskiego:

1. Majorus
2. Van ( +10 s )
3. Janusz ( + 3 minuty :D )

Po powrocie do domu nastąpiło natomiast miłe i kulturalne spotkanie w gronie jaworznickich sakwiarzy. Przy lampce wina opowiadaliśmy swoje przygody z różnych wypraw. Ot, taki dzień ;)

Kaukaz i Bliski Wschód - dzień 44

Pół rower, pół autostop ;)

Kaukaz i Bliski Wschód - dzień 43