vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2008

Dystans całkowity:1006.13 km (w terenie 138.00 km; 13.72%)
Czas w ruchu:46:06
Średnia prędkość:21.82 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:45.73 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Kiedyś, dawno temu, w styczniu,

  • DST 59.89km
  • Czas 02:01
  • VAVG 29.70km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 sierpnia 2008 | dodano: 31.08.2008

Kiedyś, dawno temu, w styczniu, parę dni po kupieniu meridy było coś takiego. Teraz, w sierpniu, po kupieniu SPD i 6 tysiakach na tym rowerku wyszło to, co widzicie obok, w okienku kilometrażowym :)

Około 16 postanowiłem pojechać do Oświęcimia, by taką oto krótką wycieczką zakończyć wakacje 08 ;( Działo się przez te 2 miesiące dużo, od czerwca po 1000 km miesięcznie, parę setek, dwie dwusetki, nowe rekordy itp. Ale wróćmy do dnia dzisiejszego. Trasa jest przeze mnie bardzo lubiana, bo praktycznie nie ma na niej górek, jest płaska z bardzo dobrym asfaltem. Pojechałem przez Jeleń ( o, tam jest jedna górka, chyba jedyna ), Imielin, Chełmek, Bieruń i Babice na Oświęcim. Przez te 27 km nie działo się nic godnego uwagi, sporo rowerzystów, wiaterku brak. W Oświęcimiu podjechałem sobie pod obóz, posiedziałem chwilkę na przystanku autobusowym, zjadłem brzoskwinię i jabłuszko, poczym zabrałem się za powrót. Lekko zmieniłem traskę, zamiast przez Jeleń pojechałem przez EJ III. Tam, na Wysokim Brzegu dorwałem autobus 302 i pociągnąłem za nim 45-50 km/h przez jakieś 8 km, co dodatkowo wzmocniło mi średnią. Potem już powrót do domu i rowerowe wakacje oficjalnie zakończone. Teraz to trzeba oblać :P

Fotek tylko tyle, bo zapiepszałem dla średniej i mi się nie chciało wyciągać tela:P :


Kopiec w Bieruniu :


Szkoda, że nie dobiłem do 30km/h ;P


Pozdrawiam :)


Kategoria 50-100 km

Do centrum i na energy

  • DST 3.00km
  • Czas 00:08
  • VAVG 22.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 sierpnia 2008 | dodano: 29.08.2008

Do centrum i na energy 2000 ;)


Kategoria 0-50 km

Do serwisu spytać się

  • DST 43.78km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 18.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 sierpnia 2008 | dodano: 28.08.2008

Do serwisu spytać się jak odkręcić ten bębenek i do Lidla oblookać pulsometr. Niestety nie był wodoodporny, więc nie kupiłem.
Potem pogrzebałem w bębenku, przeczyściłem zapadki, przesmarowałem co trzeba było i rowerek znowu na chodzie :) po obiedzie się gdzieś pojedzie przetestować ;]

Edit [21:01]
Tak jak pisałem wcześniej, po obiadku wybrałem się najpierw samotnie nad zalane, a potem z Robertem, także przez zalane, w stronę Jelenia. Tam zaraz przed mostem skręciliśmy w boczną, leśną dróżkę, która wyprowadziła nas...na oczyszczalnie ścieków :| I to prosto do kanału ze ściekami. Myślałem, że zwrócę cały obiad, tak je..chało gnojem... Czym prędzej się z tamtąd ewakuowaliśmy, poczym pojechaliśmy na Tarkę, opuszczony ośrodek letniskowy. Tam parę mrocznych fotek i do domu przez jeleńskie lasy ;]




Fotki z wypadu:

Tarka, opuszczony hotel, w środku znajdują się łóżka i wszystkie sprzęty, tam czas zatrzymał się 15 lat temu :) :











Reszta zdjęć będzie jak Robertowi zachce mi się je przesłać.

Pozdro ;)


Kategoria 0-50 km

Pierwsza poważniejsza awaria meridki

  • DST 29.60km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.73km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 sierpnia 2008 | dodano: 27.08.2008

Pierwsza poważniejsza awaria meridki...

Wybrałem się po 13 na spokojną terenową objazdówkę północnego Jaworzna. Na sosinę przez kamieniołomy i dalej lasem na Ciężkowice. Zaraz za sosiną zaczął mi napęd przeskakiwać :/ Wyciągnąłem koło i się okazało, że kaseta nie chce współpracować z bębenkiem i się ślizga raz od czasu powodując, że kręcenie pedałami nic nie daje : Mam nadzieję, że to kaseta się wyrobiła, bo i tak miałem ją ostatnio zmieniać.

Edit [20:35]

Rozwaliłem się z kołem u Roberta i zacząłem dobierać się do bębenka, ale niestety mi się to nie udało, bo nie wiem co dalej zrobić, gdy mam w ręce sam bębenek...Trzeba się będzie przejść do serwisu...


Kategoria 0-50 km

Na kaca najlepszy rower. Chociaż

  • DST 7.20km
  • Czas 00:20
  • VAVG 21.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 sierpnia 2008 | dodano: 25.08.2008

Na kaca najlepszy rower. Chociaż dzisiaj się coś ciężko jeździło ;D Noc pod namiotami dała swoje, huu, boli główka ... Idę spać xP


Kategoria 0-50 km

Z tatą ;) Hihi, wyciągnąłem

  • DST 17.93km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 23.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 sierpnia 2008 | dodano: 23.08.2008

Z tatą ;) Hihi, wyciągnąłem go na mojej szosówce na mini objazdówkę Jaworzna. Przez Elektrownię III ścieżką rowerową oraz na nowo wybudowaną drogę. Dawał radę, średnia nawet fajna :P

Pozdrówka ;)


Kategoria 0-50 km

Nad zalew Chechło i nad Żabnik

  • DST 56.40km
  • Teren 11.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 22.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Nad zalew Chechło i nad Żabnik popływać sobie trochę :) Z Robertem.


Kategoria 50-100 km

Wróciłem ;)

Przejechane

  • DST 2.00km
  • Czas 00:04
  • VAVG 30.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 sierpnia 2008 | dodano: 21.08.2008

Wróciłem ;)

Przejechane przez te parenaście dni prawie 800 km po Pieninach, Tatrach, Gorcach, Beskidach i gdzie tam jeszcze się dało. Osiągnięty nowy rekord w postaci 235,49 km po sporych górkach. Zdobyta najwyższa jak dotąd wysokość 1225 m. npm. Przejechane 180 km górskiej trasy wrześniowego Tour the Pologne. Zaliczona niezliczona ilość podjazdów i zjazdów. Spalone około 40 tys kalorii. Złapany tylko jeden kapeć :)

Było... rowerowo ;) Czyli tak jak lubię ;)

Pozdrawiam !



Kategoria Pieniny 2008

Chyba najlepsza wycieczka

  • DST 144.17km
  • Czas 06:33
  • VAVG 22.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Chyba najlepsza wycieczka całego pobytu, 144 km przez spore góry do Zakopanego. Wyjechałem po 8 i zaraz za Niedzicą spotkałem szosowca na srebrnym giancie. Okazało się, że także jedzie do Zakopca, więc znowu mi się poszczęściło i miał mnie kto ciągnąć :D Cały czas jechaliśmy trasą wrześniowego TDP, zaliczyliśmy wspólnie premię górską kolarzy - przełęcz Łapszanka. Dalej szybkimi zjazdami przez Bukowinę Tatrzańską i Poronin do Zakopanego. W nim jak zwykle nic ciekawego, tłok, masa ludzi i smród spalin. Podjechałem sobie pod szlak na Rysy, pokręciłem się po Krupówkach i po krótkim odpoczynku zabrałem się za powrót. Zmieniłem lekko trasę, zamiast przez Łapczankę, pojechałem przez Czarną Górę. Podjazd ciężki, ale widoki cudowne. Całe tatry jak na dłoni. Potem zjazd do Łapsz, gdzie powoli zaczął mnie wyprzedzać autobus, więc się zabrałem za nim. Jakieś 7 km w tunelu ze średnią 58km/h ;) Powrót przez Czerwony Klasztor.
Było super ;)

W Bukowinie Tatrzańskiej:


Droga do Zakopca:




Giancik 8 kg ;] :


Gostek wymusił pierwszeństwo i poooleciaał :P


Monster Hammer ;) Reklamuje sami widzicie co :P :




Wielka Krokiew:


Powrót, super widoki na Tatry:








Kategoria 100-200 km, Pieniny 2008

Po Krościenku, znowu slalom

  • DST 12.41km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 14.32km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Po Krościenku, znowu slalom między wracającymi samochodami :) I po nowe paliwo :P


Kategoria 0-50 km , Pieniny 2008