Październik, 2012
Dystans całkowity: | 244.02 km (w terenie 20.00 km; 8.20%) |
Czas w ruchu: | 11:11 |
Średnia prędkość: | 21.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 81.34 km i 3h 43m |
Więcej statystyk |
3 dni w górach
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co prawda nierowerowe, ale w tym roku jeszcze po górach nie chodziłem, więc trzeba było wykorzystać taką świetną pogodę.
W ciągu 3 dni wydreptaliśmy około 70 km. Dojazd PKP z Katowic do Bielska.
Dzień pierwszy: Lipnik-Hrobacza-Przegibek-Magurka Wilkowicka-Wilkowice-Kołowrót-Szyndzielnia(nocleg na podłodze - ostatnio z tym ciężko, każdy patrzy tylko na kasę i proponuje pokoje, nie zgadzając się na karimaty )
Drugiego dnia robimy pętelkę z Szyndzielni do Bielska, potem Błatnia, Klimczok i Dębowiec, gdzie zaparkowane jest auto. Wieczorem jedziemy do Szczyrku do znajomych, którzy mają domek w górach.
Z tarasu świetnie widać Skrzyczne i skocznię w Szczyrku
3 dnia pakujemy się do samochodu i jedziemy do Zawoi, wejść na Babią Górę
Widać, że w górach byliśmy ;P
Pozdrawiam :)
Jesiennie coraz bardziej
-
DST
52.12km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
20.05km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Januszem po 15 na popołudniowe dotlenienie się. Najpierw do Jelenia, potem Byczyna i Groble, Chrzanów, Balin, kopiec w Trzebini, z którego podziwialiśmy świetne widoki i dalej przez Luszowice do Jaworzna. Chłodno się robi coraz bardziej, po zachodzie słońca już lodowato.
Dziś Janusz bawił się w fotografa, jakbyście go widzieli jak pociesznie robi zdjęcia lustrzanką :D
Janusz po wizycie z Decathlonie śmiga w nowych kalesonach i kurtałce.
Groble:
Patrzcie jaki artysta z Janusza
Z widokiem na Małopolskę:
Chwilami bokiem
Zachodzik
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
Październikowa Jura
-
DST
151.95km
-
Teren
5.00km
-
Czas
06:37
-
VAVG
22.96km/h
-
VMAX
77.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Świetna trasa na sobotni, piękny i słoneczny dzień. Umówiliśmy się rano z Nemem i Murthago pod halą. Sprawnym tempem dojechaliśmy do Olkusza, gdzie Damianowi kończył się czas, więc musiał zawrócić. Pojechaliśmy zatem już w dwójkę dalej, bo szkoda było nie wykorzystać tak pięknego dnia. Trasa prowadziła bocznymi drogami, byliśmy między innymi w Ojcowie, dolinkach podkrakowskich, Krzeszowicach czy Tenczynku. Mega ciepło jak na tę porę roku, bo 22 C :) Nawet silnie wiejący wiatr nie uprzykrzał tak bardzo jazdy. Na trasie spotkaliśmy mnóstwo rowerzystów, wszyscy wyszli korzystać z być może ostatnich, tak pięknych dni tego roku.
Tą wycieczką udało się w końcu, po raz pierwszy w sezonie, przekroczyć 8000 przejechanych kilometrów. Ależ jest satysfakcja ! :)
I gratulacje należą się Łukaszowi, dla niego był to rekordowy dystans, przejechany w dosyć pagórkowatym terenie. Dzielnie trzymał tempo cały czas :)
Fotyfoty:
Chłopaki cisną:
Ogniowóz na chodzie, to nie żaden zabytek!:
Wiadomo czym zachęcić klientów:
Wiosna czy jesień?
Zamek w Pieskowej Skale:
Świetne widoki na Beskidy i Tatry z jakiegoś małego podjazdu w środku Jury:
Kraków:
Za dolinkami:
GPS nas wyprowadził w polną drogę...
Krossik murthago:
No city center to to nie było...:
Pozdro!
Kategoria 100-200 km
Chełmek
-
DST
39.95km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
20.31km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po 16 szybki wypad z Januszem na kopiec w Chełmku. Dziś były świetne widoki, widać było nawet Tatry. Powrót przed 19, bo dziś czasu mało. Więcej powiedzą zdjęcia:
Widok na Babią:
Niewyraźne, ale Tatry:
Na górze mała przerwa:
I na koniec piękne światło przy zachodzącym słońcu:
Pozdro !: )
Kategoria 0-50 km