Październikowa Jura
-
DST
151.95km
-
Teren
5.00km
-
Czas
06:37
-
VAVG
22.96km/h
-
VMAX
77.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Świetna trasa na sobotni, piękny i słoneczny dzień. Umówiliśmy się rano z Nemem i Murthago pod halą. Sprawnym tempem dojechaliśmy do Olkusza, gdzie Damianowi kończył się czas, więc musiał zawrócić. Pojechaliśmy zatem już w dwójkę dalej, bo szkoda było nie wykorzystać tak pięknego dnia. Trasa prowadziła bocznymi drogami, byliśmy między innymi w Ojcowie, dolinkach podkrakowskich, Krzeszowicach czy Tenczynku. Mega ciepło jak na tę porę roku, bo 22 C :) Nawet silnie wiejący wiatr nie uprzykrzał tak bardzo jazdy. Na trasie spotkaliśmy mnóstwo rowerzystów, wszyscy wyszli korzystać z być może ostatnich, tak pięknych dni tego roku.
Tą wycieczką udało się w końcu, po raz pierwszy w sezonie, przekroczyć 8000 przejechanych kilometrów. Ależ jest satysfakcja ! :)
I gratulacje należą się Łukaszowi, dla niego był to rekordowy dystans, przejechany w dosyć pagórkowatym terenie. Dzielnie trzymał tempo cały czas :)
Fotyfoty:
Chłopaki cisną:
Ogniowóz na chodzie, to nie żaden zabytek!:
Wiadomo czym zachęcić klientów:
Wiosna czy jesień?
Zamek w Pieskowej Skale:
Świetne widoki na Beskidy i Tatry z jakiegoś małego podjazdu w środku Jury:
Kraków:
Za dolinkami:
GPS nas wyprowadził w polną drogę...
Krossik murthago:
No city center to to nie było...:
Pozdro!
Kategoria 100-200 km
komentarze
Graty za 8 paczek!:))