vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Zacząłem zabawę w poważniejsze

  • DST 148.34km
  • Czas 06:17
  • VAVG 23.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 sierpnia 2008 | dodano: 22.08.2008

Zacząłem zabawę w poważniejsze górki. Moim wyborem padły Wysokie Tatry Słowackie. Wyjechałem po 9 i jako cel obrałem miasteczko Stary Smokoviec. Przez Czerwony Klasztor, Spiską Novą Vieś jechałem na Spiską Belę. Jednak przed tym miałem do pokonania spory podjazd. Kręcąc nawet nieźle pod górkę 13km/h dogonił mnie starszy Słowak jadący jak się okazało w tym samym kierunku co ja. Dogadać się z nim było łatwo, dlatego dowiedziałem się, że kręci sobie z Liptovskiego Mikulasa dookoła Tatr. Zrobił jakieś 250 km przez Vysokie Tatry ;) Pojechaliśmy troszkę zmienioną trasą przez Vyborną, Lendak ( cała wioska należy do cyganów, dziadowskie bachory jak nas zobaczyły obrzuciły nas ziemiakami), Tatranską Kotline, Keźmarskie Źlaby, Tatrańską Łomnicę. Trasa trudna, cały czas podjazdo zjazdy, jednak asfalt jak to na Słowacji bywa, był w wyśmienitym stanie. W Smokovcu podziękowałem za jazdę i po krótkim odpoczynku ruszyłem z powrotem tą samą trasą. Jak w tamtą stronę miałem średnią 20km/h, tak aż do samego Krościenka narzuciłem coś koło 27km/h. Wiatr w plecy i zjeżdżanie z Tatr pozwoliły utrzymywać prędkości rzędu 35-45km/h.
Kocham góry, kocham podjazdy ;)

Foty:

Trzymałem się z tyłu :P :


Po chwili te znaki stały się nudne :D :



Dróżki :



Jadziemy:



W Smokovcu, hulaaajnogi, zapiepszali równo :D :




Vysokie Tatry, szkoda, że słaba widoczność była :



Powrót:




Serpentynki ;) :


Na koniec dnia ;)


Kategoria 100-200 km, Pieniny 2008


komentarze
sztein
| 12:11 czwartek, 29 maja 2014 | linkuj w Wybornej na Słowacji miałem podobną historyjkę z cyganami i ich dziećmi poczułem się jak podróżnik w obcym kraju tylko że ja jechałem od buszowców w strone zdziaru - pzd. sztein
ps. zd .7 to chyba z okolic wybornej lub lendaka
sztein
| 12:11 czwartek, 29 maja 2014 | linkuj w Wybornej na Słowacji miałem podobną historyjkę z cyganami i ich dziećmi poczułem się jak podróżnik w obcym kraju tylko że ja jechałem od buszowców w strone zdziaru - pzd. sztein
ps. zd .7 to chyba z okolic wybornej lub lendaka
DARIUSZ79
| 20:04 środa, 3 września 2008 | linkuj Czerwony Klasztor i bażant pifko skosztowałem aż chce się tam jechać jeszcze raz :D Pozdr
Mlynarz
| 14:53 niedziela, 24 sierpnia 2008 | linkuj "Kocham góry, kocham podjazdy"
Zupełnie jakbym słyszał siebie. :D

Zlaty Bazant wymiata! Obok Pilsnera to najlepsze czeskie piwo, bo reszta to taka sobie. :)

Słowak niezły kozak!

Pozdrawiam!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]