Górska dwusetka
-
DST
235.49km
-
Czas
09:58
-
VAVG
23.63km/h
-
VMAX
68.50km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze przed wyjazdem zgadałem się z Gralo w celu wybrania się na wspólną wycieczkę. Wybór padł na miasteczko Biecz, znane głównie z zamków i rynku.
Pobudka o 6:05, jajecznica, spakowanie do plecaka jabłek, kromek i picia i w drogę. Miejsce spotkania to Stary Sącz. Z Krościenka mam 37 km, przebyłem tą traskę dosyć szybko, bo ze średnią 28km/h. Do Grala dołączył jeszcze mrsz i w takim składzie ruszyliśmy do Biecza Królewskim Szlakiem Rowerowym. Trasa z początku bardzo trudna, ostre podjazdy podchodzące pod 30 % nie były łatwe do pokonania. Po około 70 km okazało się, że zgubiliśmy szlak, więc dalej już lekko błądząc jechaliśmy na czuja. W Bieczu wybiło 120 km. Półgodzinny postój i powrót, tym razem główną drogą przez Gorlice. W miejscowości Ropa odbiliśmy nad przepiękne jezioro Klimkówka, które przypomina spokojne Bieszczady. Tam krótki odpoczynek i prosto już, szybkim tempem do Nowego Sącza, skąd już samotnie do Krościenka.
Dzięki chłopaki za wspólny wyjazd, bez was na pewno bym tylu km po takim terenie nie zrobił ;)
Radość moja może być tym większa, że po tylu km wcale nie czułem zmęczenia. A to oznacza, że na prostym mogę spokojnie zrobić 300 km ;) A apetyt jest ! :D
Foty:
Pierwsze ostre podjazdy, dajemy radę :D :
Pora na zjazdy ;) :
Ucieszony Gralo, jeszcze tylko 120 km do domu :D :
Zjaździk... niestety zdjęcie robione od tyłu :D :
Dwa wojskowe samoloty...ciekawe skąd leciały, jak w pobliżu nie ma lotniska :
Biecz :
Powrót :
Meridki dwie ;) :
Klimkówka:
Panorama, trochę krzywa :P :
Mrsz na podjeździe :
Jakaś górka; Gralo:
Chwilę po kupieniu, przy prędkości 40km/h butelka eksplodowała mi w koszyczku na bidon, klejąc co popadnie... :D :
Dystansik, taki tam ;] :
Kategoria 200-300 km, Pieniny 2008
komentarze
A eksplodującego Tigera już widziałem - chłopakowi rozsadziło butelkę w plecaku.
Super wypad, szkoda ze mnie wtedy nie bylo:(
pozdro
Mam domek tam 15km od niej ;P
niezły dystans ;P
Dystans imponujący! Do tego zrobiony po górach i to z bardzo dobrą średnią.
Posypie się u Ciebie jeszcze masa rekordów widzę. :)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam