vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Passo dello Stelvio - zakończenie wyprawy !

  • DST 175.24km
  • Czas 08:15
  • VAVG 21.24km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 29560m
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 sierpnia 2010 | dodano: 20.08.2010

I stało się, nadszedł koniec wyprawy i koniec miesięcznego wyjazdu. Ciężko opisać w paru zdaniach ile przeżyliśmy przygód, ilu spotkaliśmy ludzi i ile razy zdobywaliśmy różne przełęcze.

Relacja z każdego dnia wraz z obfitą porcją zdjęć zacznie się tworzyć już dzisiaj, ale jeszcze dużo czasu upłynie zanim powstanie cała. Zdjęcia trzeba wyselekcjonować, wykadrować i załadować, opisy trzeba stworzyć na podstawie notatek skrzętnie pisanych wieczorami w namiocie. Dla ciekawych dystansów dziennych, jeszcze dziś wstawię każdy dzień.

RELACJA Z WYPRAWY:
Dzień 1 - Początek
Dzień 2 - Krasna Słowacja
Dzień 3 - Stara cesta
Dzień 4 - Dwie stolice
Dzień 5 - Wujek Petko
Dzień 6 - Pelerynka
Dzień 7 - Dobra babcia
Dzień 8 - U podnóża Alp
Dzień 9 - 15 %
Dzień 10 – Großglockner – Hochalpenstrasse
Dzień 11 – „Słoneczna” Italia
Dzień 12 - Dolomity
Dzień 13 - Tunele
Dzień 14 – Królowa alpejskich przełęczy
Dzień 15 – Dwie drogi
Dzień 16 - Włoska szkoła jazdy
Dzień 17 - Città Italiane
Dzień 18 – Venezia
Dzień 19 – Ludzie są cudowni
Dzień 20 - Spotkanie z morzem
Dzień 21 - Konfluencja
Dzień 22 – Dziadek rowerzysta
Dzień 23 – Rozstanie
Dzień 24 – Patelnia
Dzień 25 - Pociąg
Dzień 26 - Polska !


PODSUMOWANIE:
Przejechane około 3100 km.
Maks. prędkość: 78 km/h ( x2 )
Maks. przewyższenie 1 dnia: około 2650 m.
Maks. dystans: 175 km
Maks. wysokość : 2758 m. npm
Najdłuższy tunel : 3650 metrów
Przełęcze powyżej 2000 m. npm - 5x
Suma przewyższeń : około 27 000 metrów
Koszt wyprawy : 300 zł przygotowania + 580 zł na samej wyprawie = 880 zł :)

ODWIEDZONE KRAJE:
Słowacja
Austria
Szwajcaria
Włochy
Słowenia
Chorwacja
Węgry


A co do dzisiejszej traski - przejechana z Markiem, który jechał ze mną z Krościenka do Jaworzna, żeby wsiąść w Szczakowej w pociąg do Gdańska. Duży ruch i niebezpieczna jazda kierowców, no ale jesteśmy w Polsce. Górki, które dwa lata temu wydawały się olbrzymie, dziś wchodziły w parę minut. Kolano lepiej, no ale też w miarę płasko było.

A taki mieliśmy początek zjazdu ze Stelvio, tak na zachętę do ponownego odwiedzenia ;) :


Już w domku:


Pozdrawiam ;)


Kategoria 100-200 km, Passo dello Stelvio 2010


komentarze
koszulka
| 16:08 poniedziałek, 20 września 2010 | linkuj Kusząco wygląda przełęczka :)
vanhelsing
| 09:06 niedziela, 5 września 2010 | linkuj No tak, kupno podstawowego sprzętu jak namiot, sakwy, bagażnik, śpiwór, kuchenka, kartusze, menażki zawsze zabiera najwięcej kasy. Ale z roku na rok tych wydatków jest co raz mniej, na następny raz będę musiał kupić już tylko kartusz gazu ;)
rammzes
| 08:16 niedziela, 5 września 2010 | linkuj Tylko 880zł? I takie widoki? Najgorzej to jest kupić te bagażniki, sakwy, namioty...
focuscav
| 19:13 piątek, 3 września 2010 | linkuj Dopiero teraz przejrzałem Twoje wpisy. Słowenia zawsze budziła we mnie wielką chęć odwiedzenia tego kraju.
Gratuluję udanego wyjazdu, chociaż te kolana mogą Ci doskwierać przez jakiś czas.'
Pozdrawiam
Petroslavrz
| 17:14 środa, 1 września 2010 | linkuj Na chwilę obecną przeglądnąłem jedynie zdjęcia. Są niesamowite... / BTW: To musi być ogromne wyzwanie spakować się na tyle dni. Muszę przeczytać szczegóły gdy będzie na tyle czasu.
mycha89
| 21:21 piątek, 27 sierpnia 2010 | linkuj Gratuluję i naprawdę podziwiam! :) Opisy i zdjęcia niesamowite, a co dopiero na żywo to wszystko zobaczyć... Musiało być super :) Czekam na kolejne wpisy :) pozdrawiam :)
olo81
| 18:43 czwartek, 26 sierpnia 2010 | linkuj Stelvio to chyba marzenie każdego rowerzysty :)
Chciałbym tam być z wami .
Robert
| 08:56 środa, 25 sierpnia 2010 | linkuj Super wyprawa, muszę śledzić kolejne wpisy. Gratulacje.
madman
| 10:05 wtorek, 24 sierpnia 2010 | linkuj Gratuluję wyprawy!
vanhelsing
| 21:53 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj Dzięki ;)

A co do kosztu - da się tanio podróżować, nawet po zachodzie Europy. Noclegi w ogrodach u ludzi to nie problem, praktycznie wszędzie ktoś pozwoli się rozbić. A przecież opłaty za nocleg potrafią kosztować najwięcej.
azbest87
| 17:38 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj Muszę przyznać że koszt tej wyprawy mnie zaskoczył w pozytywnym tego słowa znaczeniu:) na prawdę spodziewałem się sporo więcej;) jak nic na następny raz muszę się przyłączyć do takiego wyjazdu:D
Pozdro!
rasiu
| 08:02 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj Raz jeszcze wielkie gratki!!:D
DARIUSZ79
| 05:17 sobota, 21 sierpnia 2010 | linkuj Gratulacje piotrze :):)
alistar
| 22:00 piątek, 20 sierpnia 2010 | linkuj Obłędny jest ten zjazd :D
niradhara
| 20:36 piątek, 20 sierpnia 2010 | linkuj Wielkie gratki! :) Do zaglądania na Twój blog nie trzeba nikogo zachęcać. Jak zaczniesz wstawiać relacje z wyprawy, to aż łącza będą się topić :)))

Teraz kibicuję na odległość synowi, który wybrał się na rowerze do Hiszpanii. Wczoraj dostałam sms-a, że chłopcy są już w Genui :)
adam
| 20:15 piątek, 20 sierpnia 2010 | linkuj Gratulacje!!!! :):)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]