vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Jesienna Jura

  • DST 136.25km
  • Teren 25.30km
  • Czas 07:07
  • VAVG 19.15km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 października 2010 | dodano: 09.10.2010

W końcu udało się zrealizować planowaną od dawna wycieczkę na Jurę. Uwielbiam tam jeździć, zwłaszcza jesienią, dlatego tym bardziej ucieszyłem się dziś z dobrej pogody i w miarę słabego wiatru, który w ostatnich dniach dawał o sobie znać.
Wyjechałem o 11 i skierowałem się na początek do Trzebini, z której odbiłem na Puszczę Dulowską. Spokojnie dojechałem do skrzyżowania pod A4 obok leśniczówki i skręciłem do Mnikowa, aby wjechać w pierwszą dolinkę - Mnikowską. Byłem tam pierwszy raz, warto ja odwiedzić, jest krótka, ale bardzo ładna.
Dalej pojechałem niebieskim szlakiem w stronę Dolinki Brzoskwinki, która niczym nie zachwyca ( oprócz ładnej nazwy :P ), aby przeciąć DK79 ( tu ciekawostka - w Nielepicach, na ograniczeniu 40 km/h zrobił mi zdjęcie fotoradar, w momencie, gdy na liczniku miałem 59 km/h :D. To się zdziwią w komendzie.... :D ) i pojechać nadal niebieskim szlakiem na Dolinę Będkowską. Widać tam już prawdziwą jesień, na prawdę warto dolinkę odwiedzić o tej porze roku.

Następna część wypadu odbywała się w terenie, w którym nie zabrakło sporej ilości błota. Rower jest już cały uwalony, a jeszcze nie dawno lśnił się po serwisie jak nowy... Przejechałem cały niebieski szlak aż do Jaskini Nietoperzowej i skręciłem na DK94, którą się trochę zagalopowałem, bo miałem skręcić na zjazd do Ojcowa, a wylądowałem w miejscowości Biały Kościół. Okazało się jednak, że stamtąd też można się dostać do Ojcowa. Na zjeździe do parku przeżyłem chwile grozy, gdy rozpędzony ponad 60 km/h spotkałem się z jadącym pod górę Jeepem. Droga była tak wąska, że dosłownie musnąłem lusterko auta i pojechałem dalej. Zahamować nie było szans, bo wyjechał mi z zakrętu :D

W Ojcowie zjadłem bułki, ubrałem kurtkę i ruszyłem w drogę powrotną. W Olkuszu zaczęło się robić już ciemno, przez las z Bukowna do Jaworzna wracałem w ciemnościach ( no, może nie w ciemnościach, bo latarka świeci mi jak długie w autach :P ). W domu byłem o 19.

Zdjęcia:
Puszcza Dulowska:




W stronę Mnikowa:






Dolinka Mnikowska:


Tato! Patrz ! On nam robi zdjęcie :O !


Obraz Matki Boskiej:


Ten mi tu w kadr wjechał... :


Wyjazd z dolinki:




Niebieski szlak wzdłuż A4:


1/4 mili:


Dolina Będkowska:




Biały kościół w miejscowości Biały Kościół...:


Skałki w Ojcowie:


A w tym miejscu padły baterie...:




Pozdrawiam :)


Kategoria 100-200 km


komentarze
KOCURIADA
| 16:23 wtorek, 19 października 2010 | linkuj Fotki masz Pan wręcz pocztówkowe! :p Prawdziwe cudeńka! :p Już się zimy nie mogę z tego tytułu doczekać...
mrozin
| 18:21 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj uwzględniając fakt, iż 1 km październikowy = 2 km lipcowe to niezły dystans ;)
k4r3l
| 21:49 niedziela, 10 października 2010 | linkuj fajowy objazd! niby teren mi obcy, ale jesień wszędzie wygląda tak samo, czyli niesamowicie :)
niradhara
| 05:41 niedziela, 10 października 2010 | linkuj Jak zwykle świetne fotki :) Szczególnie podoba mi się wodospad:)
Robin i Tadzio | 19:38 sobota, 9 października 2010 | linkuj Piękna trasa i dystans. Super widoczki. Jesień już na dobre zawitała, muszę koniecznie do puszczy jechać.

Pozdrawiamy
KRZYCHOO
| 19:24 sobota, 9 października 2010 | linkuj Mnikowska rewelacyjnie wygląda jak nie ma liści na drzewach, te gołe skałki robią wrażenie. Byłem tam rok temu i wiosna i późną jesienią.
Kajman
| 19:17 sobota, 9 października 2010 | linkuj Fajny dystans na tę porę roku:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzepo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]