Zawiercie z Funiem
-
DST
124.54km
-
Czas
05:03
-
VAVG
24.66km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Funio nosi się z zamiarem zakupu grande punto i wyczaił jakąś sztukę w Zawierciu. Namówił mnie wczoraj, żebym z nim jechał, nawet mu się to udało, więc dziś o 9 wyruszyliśmy w dwójkę na północne tereny Śląska ;) Najpierw na Maczki, a potem w stronę Niegowonic. Tam trochę syfu, bo ciężarówki ruszyły na terminale, do tego błoto na asfalcie i przerażające dziury. No ale jakoś się udało przeżyć. W Ogrodzieńcu odbiliśmy na Zawiercie, gdzie główną drogą znaleźliśmy autko. Sztuka całkiem ładna i zadbana :)
Powrót postanowiliśmy trochę urozmaicić, posypaliśmy w kierunku Łaz i z powrotem na Ogrodzieniec, gdzie tym razem podjechaliśmy pod zamek. Krótki postój pod sklepem i kierunek na Klucze, skąd dosyć szybkim tempem na Bukowno i dalej już na Jaworzno.
Na długiej prostej przez las dogoniliśmy bikera na czerwonym accencie, okazał się nim być Krzychu60, który wracał z krótkiej przejażdżki... Hmm, dogonić Krzycha, to mi się rzadko zdarza ;P Pogadaliśmy chwilę obok Kerfóra i każdy wrócił do domów ;]
Zdjęć parę:
Mój Spec i Merida Funia:
Skałki w Niegowonicach:
Funio:
Serpentynka:
Pod zamkiem, inne zdjęcia zamazane wyszły :( :
Powrót, Krzychu i Funio:
Pozdrawiam :)
Kategoria 100-200 km
komentarze