vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Dzień 25 - Muezinów śpiew

  • DST 73.25km
  • Czas 04:19
  • VAVG 16.97km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 sierpnia 2011 | dodano: 28.11.2011

O 3 w nocy do uszu wdziera się obcy, nieznanie brzmiący śpiew. Z muzułmańskiej części miasta, z górującego minaretu wydobywa się dźwięczny odgłos śpiewającego muezina. Nawołuje do modlitwy. Obce słowa wypełniają cichą dolinę, rozchodząc się echem po zagłębieniach. Uśmiecham się lekko, czując trochę egzotyki i ponownie zasypiam.

Rano dostajemy od gospodarzy chleb i paskudną colę. Zbieramy się szybko, droga jest spokojna, lecz znowu jest gorąco. Robimy długi popas na stacji i zaczynamy podjazd pod przełęcz 800 m. npm. Pagórkowaty podjazd szybko zmienia się w zjazd, na górze doganiają nas ciemne chmury, z których zaczyna kropić. Uciekamy jednak na zjeździe.

Powoli zbliżamy się do granicy z Chorwacją. Mijamy ostatnie muzułmańskie miasta, między innymi Bihać i bez problemów przedostajemy się na chorwacką stronę. Tam zauważają nas Polacy w aucie wracający już do Polski. Wiozą ze sobą niepotrzebny już prowiant, więc zostajemy obdarowaniu wodą z Biedronki, 3 pasztetami i śledziami w pomidorach! : ) Znowu pozytywny akcent :)

Za kierunek obieramy Plitvice, jednak chmura deszczu nas dogania. W prawie opustoszałej wiosce ( wioska graniczna, więc również ucierpiała podczas wojny ) znajdujemy elegancki garaż pod domem, gdzie przeczekujemy deszcz. A deszcz widzimy pierwszy raz od 20 dni, więc jest to dla nas nie lada atrakcja. Monotonia jednak szybko się pojawia, więc zasypiamy nieświadomie...

Budzimy się, gdy jest już szaro, dalsza droga nie ma sensu. Postanawiamy się gdzieś rozbić, garaż fajny, ale przecież lepiej na gospodarza ! Udaje się od razu znaleźć miejsce na równej trawce u starszej pani. Pani jednak była chyba lekko wystraszona, bo zamknęła się od razu. My od razu idziemy spać. Jutro czekają na Plitvickie Jezora :)









Następnego dnia będzie duuużo zdjęć z jezior :)


Kategoria 50-100 km, BAŁKANY 2011


komentarze
completny
| 22:20 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Bardzo długo czekałem na kontynuację relacji :)
vanhelsing
| 21:09 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj To nie moja obręcz, a dwa to obręcz pod tarcze, więc nie ma rowków ;P
javor
| 20:47 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj A już się bałem że to koniec relacji ... czekam na następne dni :)
Ponadto obręcz ci się kończy.
funio
| 20:00 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Znowu jedzenie za darmo,muezin wam to wymodlił?;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uzoga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]