vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Wspinaczkowo-rowerowo-burzowo-błotniście :D

Czyli

  • DST 14.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 19.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 maja 2008 | dodano: 17.05.2008

Wspinaczkowo-rowerowo-burzowo-błotniście :D

Czyli jak zjechać sobie z 15 metrowego mostu kolejowego :)

Dziś wybrałem się razem z Jarkiem i jego kumplami na Długoszyn, gdzie można się powspinać po skałkach, albo jak kto woli pozjeżdżać i powchodzić na linie z mostu. My wybraliśmy tą drugą opcję. Plan był prosty- założyć cały szpej na moście i wykonać z niego skok swobodny ( czyli nie zjazd :D ) Niestety oprócz 50 kilogramowego arnolda nikomu nie udało się tego wykonać :D Arnold, nasz wielki przyjaciel to kamień. Od setek lat leżał sobie spokojnie w lesie, aż trafiło mu się coś fascynującego :D Lot przebiegł pomyślnie, arnoldzik był zadowolony ;D. Jak nikt nie chciał skakać, to sobie troszkę poćwiczyliśmy wchodzenie na linie i zjazdy. Szczerze mówiąc, było to moje pierwsze wspinanie się po samej linie, wrażenia bardzo fajne, cała skóra na dłoniach przepalona od liny :D
Ale trzeba było się zbierać, bo zaczęły nas straszyć niezbyt ciekawe chmurki. Jedziemy jedziemy... kap...kap... przyszła sobie pani burza. No to się schroniliśmy na przystanku, który był oczywiście z każdej strony dziurawy. Po przejściu nawałnicy z gradem pojechaliśmy przez pola do domów. Czyli błotko, błotko i błotko :D Ahh, alem się uwalił :D Przyjazd do domu, kąpiel i ciepła herbatka.

Foty: ( Będzie ich więcej, bo kolega robił z lustrzanki fotky ;)

Oto nasz dzielny arnold :D :


Trzeba było go wciągnąć na samą górę, której tutaj nawet nie widać :P :


TUTAJ W LOCIE. Troszkę mi kamera uciekła, bo leciał na mnie :D

W międzyczasie trzeba było też uważaj na ciufcie :


A tutaj ja sobie wiszę i robię zdjęcia tego, co pode mną :P


Jeszcze trochę do końca... :


Kropi :) :


błotko, mniam :D :





Przyplątało się takie maleństwo ze mną do domu :D Popasło się trochę na dywanie i poleciałoo jak arnoldzik 5 pięter w dół :D



Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km


komentarze
einstein
| 17:55 niedziela, 18 maja 2008 | linkuj wspinaczka z rowerem też była. chyba nawet gdzieś mam zdjęcia mojego rowerka pokonującego 15m w pionie :D wrażenia musiał mieć mocne. Piotrkowa meridka się nieco spóźniła na tę imprezkę, i musiała tę wysokość pokonać poruszając się nieco bardziej horyzontalnie
kundello21
| 16:22 niedziela, 18 maja 2008 | linkuj szwarcenegera rzućcie w wodę na nastepny raz:p hehe
Trzeba było poćwiczyć wspinaczkę z rowerem:)
flash
| 08:16 niedziela, 18 maja 2008 | linkuj Dzielny Arnold :)
DARIUSZ79
| 21:59 sobota, 17 maja 2008 | linkuj No to koledzy zaszaliście :) z rowerka na spinaczke. No to pogoda was dopadła. Pozdr Dariusz
gak
| 21:16 sobota, 17 maja 2008 | linkuj mam wycieczke na niedziele (o ile bedzie dobra pogoda), szczegoly w e-mailu
wicio150
| 20:27 sobota, 17 maja 2008 | linkuj Heh super wycieczka ja niestety mialem inne zajecia i nie dalem rady wpasc ;) Pozdrawiam ;)
Tobek
| 19:36 sobota, 17 maja 2008 | linkuj E tam :P My mieliśmy w tamtą niedzielę gorzej :D
Wspinaczkowo :D

Dzisiaj uciekaliśmy przed burzą i uciekliśmy ;D (113,8km)
Zapraszam do siebie :D

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ymokr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]