Dni Chrzanowa, czyli jademy
-
DST
50.70km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
24.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dni Chrzanowa, czyli jademy na impreze ;P
Od rana było gorąco. W południe pojechałem do babci powylegiwać się na słońcu, bo na rowerze jeździć mi się nie chciało. Zresztą od przedwczoraj boli mnie cholernie kolano, nie wiem jakim cudem wyjeździłem w weekend tyle km.
Wieczorkiem natomiast pojechałem z Robertem obadać co to się w Chrzanowie dzieje, bo podobno jakieś dni miasta były :P Zajechawszy na rynek usłyszeliśmy... radosny głos Krawczyka. Postaliśmy tam chwilkę, patrząc się głównie na co innego ( na co się mogliśmy patrzeć :D ), dopóki na horyzoncie wśród tłumu nie pojawiła się Ula :D, która dopiero nam uświadomiła, że jakieś 500 metrów obok, na placu z jakimś orzełkiem jest drugi koncert, Feel'a czy jak to się tam pisze. He, i tak nic nie widzieliśmy, ale chociaż jedna rzecz była ciekawa :D Otóż pewien gostek postanowił lekko się narąbać, w wyniku czego nie umiał wcale zachować równowagi. Przy pięknym akompaniamencie "Jaaak aniiooła głoos" wywijał na asfalcie różne techniki taneczne. Rezultaty były komiczne ;)
A potem już szybki powrót po 22:30 do domku, średnia jakieś 30 ;P
A tu filmik jak pan sobie harcuje :)
Foty, w ciemności słabe, więc tylko dwie:
Jakto się zwie ? Młyn ?
No i pan :] Twarzy nie będę pokazywał :D
Pozdrawiam :D
Kategoria 50-100 km
komentarze
Znacie trasy po górkach w Zagórzu, Pogorzycach i Płazie ? Musimy się kiedyś zgadać na przejażdżke to pokaże Wam pare fajnych miejsc w okolicy Libiąża :)
Pozdro
ale tam mega duzo bylo takich 'panów' czujących klimat i muzykę :D
ładna karuzela:p
Z pijakami się zadawać ;D