Na ciacho do Ustronia
-
DST
200.48km
-
Czas
08:14
-
VAVG
24.35km/h
-
VMAX
71.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dostałem zaproszenie od koleżanki na obiad i ciastko, no to pojechałem... ;) Co prawda znajoma mieszka w Ustroniu, ale nie przeszkodziło mi to w niczym, bowiem na jedzenie można mnie zwabić wszędzie i wszędzie pojadę. Ruszyłem o 8, przez Oświęcim, Bielsko i Szczyrk, potem przełęcz Salmopolska zrobiona z kolarzem Jackiem z Jaworzna i starszym jegomościu na carbonowym MTB ( odstawił nas ładnie ). Zjazd i o 12:45 w Ustroniu. Powrót zacząłem o 15:30, miał wyjechać po mnie Janusz, ale mu się nie chciało ( ! ), więc posypałem sam przez Strumień, Pszczynę i Bieruń. Powrót cięższy, bo pod wiatr, zaczęły mnie też boleć kolana i bardzo głowa ( zjadłem dwa ibupromy po drodze ). Pod koniec już lepiej. Ot, wpadło 200. Rano i wieczorem chłodno, zakładałem długie spodnie i przetestowałem nową bluzę z AirBika, cieplutka i wygodna :)
Aaaa, najważniejsze! Relacja z wyprawy będzie JUŻ JUTRO! Zapraszam około godziny 14 :)
Na osłodę jedno ze zdjęć z wyprawy, bo dziś mi się nie chciało cykać ;)Wieś Palangan w kurdystanie irackim
© van
Pozdrawiam :)
Kategoria 200-300 km
komentarze
Jak tak to Cię widziałem ;)
Czekam niecierpliwie jak wszyscy inni na relację:D