Kaukaz i Bliski Wschód - RELACJA I ZDJĘCIA


                    
                    
          
                                                                                                                        
          Sprzęt Merida TFS 100 V
          
                              
          Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela, 8 września 2013 | dodano: 08.09.2013

W tym roku bardzo szybko, udało się napisać relację z podróży po Gruzji, Armenii, Iranie, Iraku oraz Turcji. Z racji 47 dni w podróży postanowiłem ograniczyć się do jednej, pełnej relacji, zamiast opisywać cały dzień - bardziej chciałem skupić się na opisie państw i doświadczeń niż na relacji dzień po dniu i opisie każdego podjazdu, drogi i czasu pobudki. Relacja w formie książki PDF. Zapraszam również do galerii zdjęć, czyli wszystko w jednym wpisie. Pozdrawiam!

RELACJA TUTAJ

GALERIA TUTAJ

Kategoria Kaukaz i Bliski Wschód 2013
Linkuj | Komentarze(8)

komentarze

vanhelsing | 07:44 czwartek, 12 września 2013 | linkuj Hehe - już kilka osób mi to pisało, ale widocznie w Iraku oglądali tylko do 3 bramek ( ja tam się nie znam ;P )

majorus | 21:26 środa, 11 września 2013 | linkuj Relację świetnie się czytało, zdjęcia jak zwykle genialne. W ogóle co tu dużo mówić, świetna wyprawa, bardzo zazdroszczę :) Tylko Lewandowski władował Realowi 4 bramki, a nie 3 :P

marysia | 17:47 wtorek, 10 września 2013 | linkuj Już sobie zgrałam opis do swojego kindla i do poduszki przeczytam :)
nieźle, naprawdę. Gratuluję, podziwiam i zazdroszczę.

vanhelsing | 22:13 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj Dzięki za miłe słowa! Wspomnień rzeczywiście jest mnóstwo, zwłaszcza, że już mi ciężko zliczyć wszystkie wyjazdy, a państw ponad 30 się uzbierało.

Co do billboardu - aż tak z brodą jestem podobny? :D

sebekfireman | 19:42 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj Przebrnąłem przez galerię zdjęć oraz relację i była to świetna przygoda. Bardzo ciekawie opisane, do tego super zdjęcia. Jesteś WIELKI w tych swoich podróżach... musisz mieć niesamowite wspomnienia z tych wyjazdów. Hehe - na jednym ze zdjęć myślałem że wylądowałeś już na tamtejszych bilboardach z kałachem w ręku :P