vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Pieniny 2008 - Samotna wyprawa

  • DST 180.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 08:33
  • VAVG 21.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 lipca 2008 | dodano: 02.07.2008

Pieniny 2008 - Samotna wyprawa do Krościenka nad Dunajcem

Dzień 1

Dzień 2:

Wstałem wcześnie, bo przed 6 rano. Szczerze mówiąc, to spałem jakieś 3h tylko - nie wiem czemu nie mogłem zasnąć. Zaraz pojechałem do sklepu po świeży chlebek, mleko i jakiś serek topiony, bo głodny się zrobiłem okropnie. Po tymże jakże smacznym śniadaniu zawiadomiłem gospodynię, że jadę sobie pojeździć po Krościenku i że tylko jak wrócę, to zbieram się z powrotem do Jaworzna.
Do tego miasteczka jeżdżę od 2 roku życia. Nie dziwne zatem, że znam je jak swoje miasto. Z czystego sentymentu pojechałem sobie do źródełka Stefana i Michaliny - bardzo dobra bije stamtąd woda :D Potem polami dookoła ulicy Źródlanej oraz nad Dunajec pooglądać czy coś się zmieniło. Wszystko jednak pozostało na swoim miejscu, dlatego po zjedzeniu na rynku oscypka i lodów wróciłem do pokoju spakować się i przygotować na powrót.
Wyjechałem przed 11. Już od samego początku jechało mi się beznadziejnie. Wiatr w twarz oraz czyhająca perspektywa 20 kilometrowego podjazdu w 32 C nie wydawała mi się radośnie spędzonym czasem. Tak było. Dystans ten pokonałem w prawie 2 godziny. W ogóle, pierwsze 60 km to były same podjazdy. Zero prostych dróg, czasem jakieś małe zjazdy.
Wymęczony jakoś zajechałem do sklepu, gdzie władowałem w siebie litr RH20+ ( czy jakoś tak ) i dwa litry coli. Ta kofeina z tauryną postawiły mnie na nogi i takim oto sposobem zajechałem do Wadowic, gdzie mnie złapał zaś kryzys i nie chciał popuścić aż do Zatora :/ W jakimś rowie zjazdłem z kilo czereśni z dwoma robakami w każdej. Białko mnie chyba postawiło na nogi, bo już potem mi się w miarę dobrze jechało ;)

Wypiłem:
7l wody
2,5l Coli
1l Rh20+
Zjazdłem:
3 snickersy
Pół bochenka chleba
Serek topiony
Drożdzówkę z jagodami ;D
Milkiwaya :D

To tyle, wyprawa, choć samotna, była bardzo udana. Zrobiłem ponad 350 km w górzystym terenie, nabawiłem się śmiesznej opalenizny oraz pooglądałem wiele zdziwionych min ludzi, gdy się dowiadywali gdzie i skąd jadę ;)

Foty:

Widok z okna, most na Dunajcu w Krościenku :


Dunajec:




Żródełko:


Pora wracać, drogi, drogi, kręte drogi ;P :




To chyba najwierniejszy kompan podróży. Przez dobre 5 km przysiadł sobie na moich spodenkach i czerpał radość jazdy na gapę :D :


Na tamtą górę trzeba wjechać... :


Na tamte też :D :


Jordanów, serpentynki :


Drogi jak zwykle rozkopane :/ :


Pamiątka z wycieczki :D :


Pozdrawiam :)


Kategoria 100-200 km


komentarze
adam
| 20:22 sobota, 5 lipca 2008 | linkuj I to jest właśnie piękne w tym sporcie :) Szacuneczek!
vanhelsing
| 21:21 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj mavic - już nie pierwsze :D A co do mapy - jeździłem tam co roku autem, więc w miarę pamiętałem zarys mapy :D
mavic
| 20:00 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Tez gratuluję 1 miejsce w top lipiec :) I 4000 tys. nieźle. Ale po górach taki dystans i na góralu jeszcze... 10,5 przy takim dystansie standard, ale najważniejsze, żeby pić regularnie. Krościenko jest super. A trasa wzdłuz Dunajca ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru. Niezaplanowane wyjazdy są super ale bez żadnej mapy?
olo81
| 15:49 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Fajny dystans, i świetne okolice, myyy.
Boo | 13:59 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Co tu zajrzę to żałuję że nie mieszkam w górach... ;)

Pozdro!
jeremiks
| 13:08 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj thx za commenta... wiesz ja czytam Twojego bloga, to widzę, że właśnie podjazdy są naszym żywiołem... Pozdrowery z city Żywiec...
flash
| 08:09 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Jakie ładne asfalty... nic tylko wsiąść na szosówkę :D
robin
| 01:55 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Dlaczego nie mogłeś usnąć - pewnie emocje. Nic tylko wielkie BRAWA. Pozdrawiam
algra7
| 00:59 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj respect :) aż się boję co tu zastanę jak wrócę z wakacji za tydzień :P
kundello21
| 00:45 czwartek, 3 lipca 2008 | linkuj Wpadnij w bieszczady:) widząc te górki aż mi sie nogi trzesą:P by je zdobyc...
Marczyk92
| 23:54 środa, 2 lipca 2008 | linkuj no no xd to sie nazywa konkretny wyjazd ! gratuluje i życzę udanych wakacji.
uri90
| 23:35 środa, 2 lipca 2008 | linkuj krościenko zalicze za jakies 3 tygodnie przy okzaji wypadu do krynicy ;) gratulacje :) podziw szczególnie za to ze sam jechales :) czasem to ze sie jedzie samemu dobija i traci sie energie a czasem lepiej samemu bo wszystko wtedy zalezy od ciebie :D podziw podziw :D pozdrawiam
| 23:07 środa, 2 lipca 2008 | linkuj kolejny raz pod wrażeniem..:) wariacie gratuluję:)
sparco
| 23:01 środa, 2 lipca 2008 | linkuj szkoda gadac :P gratki i juz
blackmagic
| 23:00 środa, 2 lipca 2008 | linkuj A ja się opalam od razu na brąz :D
azbest87
| 22:34 środa, 2 lipca 2008 | linkuj No no poszalałeś:D
Pozdro!
mdudi
| 22:30 środa, 2 lipca 2008 | linkuj Nie za bardzo szalejesz, co :>?
SuperAlex
| 22:21 środa, 2 lipca 2008 | linkuj Chłopie prowadzisz, ale hardcore, czekam na opis ;]
blackmagic
| 22:15 środa, 2 lipca 2008 | linkuj nabijacz :PP
ewcia0706
| 21:32 środa, 2 lipca 2008 | linkuj ale zacząłeś ostro lipiec...:):) gratulacje!!!
Misieq
| 21:25 środa, 2 lipca 2008 | linkuj he ?? ale gratki za dystans
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iotaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]