vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Dwusetka ;]

  • DST 220.17km
  • Czas 08:46
  • VAVG 25.11km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 lipca 2008 | dodano: 09.07.2008

Dwusetka ;]

Czyli do Krakowa przez centrum Jury Krakowsko-Częstochowskiej ;)


Na początku chciałbym podziękować współtowarzyszowi jazdy, Adamowi, który śmigał na swojej nowo nabytej szosowej meridce road ;) Podziękowania należą się tym bardziej, że przez około 85 % trasy to On prowadził zapewniając mi wygodną jazdę w tunelu.

A teraz po kolei ;)

Pobudka o 6:50, jajecznica z 3 jajek, szklanka herbaty, zrobienie bułek na drogę i jazda :) Najpierw samotnie do Dąbrowy Górniczej pod reala, gdzie umówiłem się z Adamem. Na początku jechało mi się źle, jakoś tak zamulałem z rana. Jednak po dołączeniu współtowarzysza od razu zaczęło się lepiej kręcić. W tunelu za szosówką przy prędkościach 35-40 km/h na prostym jedzie się wyśmienicie. Całą t rasę do Krakowa obmyślił Adam, była zbyt skoplikowana, abym umiał ją odtworzyć :D Ale generalnie jechaliśmy przez Sławków, Bolesław, Olkusz, Rabsztyn, Troks, Michałówkę,Trzyciąż, Skawę :D
Sama trasa była bardzo trudna. W końcu to Jura, podjazdów tam nie brakuje. Praktycznie większość drogi usiana była wzniesieniami. Mimo tego jechało się dobrze, średnia do Krakowa wyszła ponad 26 km/h. Niestety cały czas nad nami wisiały chmury burzowe, które jakimś cudem udawało się omijać, dopóki nie dojechaliśmy do Skały. Kawałek potem ( droga była wymarzona, prawie 30 km zjazdów ) dopadł nas spory deszczyk, który przemoczył nas do suchej nitki.
W Krakowie pojechaliśmy od razu do seminarium, gdzie znaleźliśmy suchy kąt i miejsce do przebrania. Następnie, gdy przestało padać, wyszliśmy na miasto na kebaba ( 11 zł za kawałek mięsa w cieście ;D ), ale muszę przyznać, że był dobry :P
Potem się trochę pokręciłem po rynku pśtrykając fotki gdzie się dało, poczym przyszła pora wracać. Na początku jechało się cieżko, cały czas podjazd ( najpierw trzeba było wyjechać z Krakowa, to jest prawdziwe piekło dla rowerzystów :| ) Później jednak rozkręciliśmy się i cały czas jechało się bardzo fajnie. W Olkuszu postanowiłem zmienić trasę, wybraliśmy opcję przez Bukowno. A zaraz za Bukownem było Jaworzno. Ale zaraz zaraz... Na liczniku miałem tylko 200 km.. Przydało by się trochę więcej ;D Dlatego odprowadziłem kawałek do Kazimierza Górniczego Adama, gdzie się pożegnaliśmy.

Ciekawe kto przeczytał do końca :D

V-max: 74,5km/h :)

A teraz zdjęcia :D

W drodze, Adam :



Zamek Rabsztyn:


Rowerki:



Chmurki, Adam i zjaździk, z którego miałem v-maxik :D:


Nieciekawy to był widok:


Kraków, rynek, specjalnie dla Asi ;) :




Koniki ;D :


Rowerek trochę zarośnięty :D :


Droga powrotna, w końcu zrobiła się ładna pogoda ;) :


Dwa zdjęcia, choć zamazane, to niech będzie, że ja też jechałem :D :



Dane z licznika;] :


Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)


Kategoria 200-300 km


komentarze
Mlynarz
| 15:20 sobota, 2 sierpnia 2008 | linkuj Tą dwusetkę to zrobiłeś na tym rowerze z donicami?! :D

Gratuluję i dystansu i super prędkości na zjeździe!
Fajnie, że pogoda nie dała Wam tak strasznie popalić. Jak na takie chmury jedna ulewa to dobry wynik. ;P

Pozdro!
Arthur
| 10:28 wtorek, 22 lipca 2008 | linkuj No gratuluje zarówno Tobie jak i mojemu tradycyjnemu współtowarzyszowi wszystkich wypraw rowerowych - Adamowi. Nietstey nie udało m isię z wami jechać...bo smażyłem cielsko na wakacyjnych plażach...ale mam nadzieje, że jeszcze to kiedyś powtórzycie, ale już ze mną:-)
JPbike
| 21:15 piątek, 18 lipca 2008 | linkuj Gratulacje za taaki spory dystans z świetną średnią ;-)
ulekk | 16:24 poniedziałek, 14 lipca 2008 | linkuj no no gratuluje odległości i średniej :P nie zdziwie sie jak zrobisz 2000km w lipcu :D
GraLo
| 22:42 niedziela, 13 lipca 2008 | linkuj Co taki krótki wypadzik??? do gór to jeszcze wam troche zabrakło:) pozdrowionka
GraLo
| 22:42 niedziela, 13 lipca 2008 | linkuj Co taki krótki wypadzik??? do gór to jeszcze wam troche zabrakło:) pozdrowionka
olo81
| 21:59 niedziela, 13 lipca 2008 | linkuj Gratulacje !!
Napisze tylko tyle
Szosa rządzi :)
mavic
| 22:24 piątek, 11 lipca 2008 | linkuj Tyle jechania i taki krótki opis?? Gratuluję oczywiście. Współpraca pomaga w takich wyczynach.
Pozdrawiam
daVe
| 17:38 piątek, 11 lipca 2008 | linkuj Ładnie :-)
Bo rekordy życiowe są do tego, żeby je poprawiać co jakiś czas ;-)
joami
| 16:43 czwartek, 10 lipca 2008 | linkuj Gratulacje!!!
Czytają oba opisy (twój i Adama) mam już pełny obraz sytuacji :D
I tak można połączyć przyjemne (bicie życiowych rekordów) z pożytecznym (załatwianie interesów w Krakowie). Może w wakacje uda wam się jeszcze zorganizować wspólną wyprawę - teraz może bardziej na zachód. Pozdrowienia.

Witek | 13:31 czwartek, 10 lipca 2008 | linkuj Gratki ;) Swoja droga to fajna ta merida Adama ;) Pozdrawiam
Ramone
| 10:36 czwartek, 10 lipca 2008 | linkuj nieźle kręcisz w lipcu, gratulacje
Aga
| 07:58 czwartek, 10 lipca 2008 | linkuj no to się rozkręciłeś na całego :) wszyscy pobijają rekordy....... no i znowu odstaję w tyle :D trzeba coś wymyśleć hehe :D
blackmagic
| 05:45 czwartek, 10 lipca 2008 | linkuj Ja, ja, ja ! :D
kosma100
| 23:52 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Gratuluję rekordu ;)
Hmmm... Patrząc na Ciebie na Twojej Meridce zastanawiam się czy się kiedyś gdzieś nie mijaliśmy... ;D
Pozdrawiam ;)
uri90
| 23:51 środa, 9 lipca 2008 | linkuj ja przeczytałem do konca :p gratki stary ;D w taką pogode bym sie chyba nie odwarzył :) ale mam plan na 200 w tym roku ;) tylko czekam na chwile czasu haha :D no na dzien czasu ;) pozdr
cekin
| 23:17 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Gratulacje:-) to teraz musisz zaatakować 300:)
adam
| 23:12 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Ja również dziękuję za wspólną jazdę. Niebawem napiszę notkę u mnie. Otóż kebab był z Grodzkiej i faktycznie jest najlepszy w Krakowie. No i ja również przeczytałem całą notkę :D
marcus075
| 23:11 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Szacoon. Naprawdę szacoon. Teraz myśl, żeby się na Nocnik załapać 19/20 lipca, też skoczymy do Krakowa, powłóczymy się w ramach Nocnego Patrolu jeszcze z ekipą krakowską. Pewnie dwóch setek nie zrobimy, ale tak 150 to myślę wyjdzie.
Jeżeli ktoś z czytających chciałby się na Nocnik załapać to zapraszam do mnie na bloga, we wpisie ze wczoraj (8.07.08) jest więcej szczegółów.
art75
| 23:08 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Widzę, że nie marnujesz czasu w te wakacje ;)
apogryf
| 23:06 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Ja też przeczytałem do końca, jesteś ze mnie dumny? :P
mdudi
| 22:58 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Tylko tam kebab w cieście jest po 11 zł ;), ale za to tam są jedne z najlepszych kababów w Krakowie ;)
vanhelsing
| 22:57 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Aa to pytanie do Adama :D Ale chyba tak, taki na rogu, albo się wchodzi do środka, albo kupuje z okienka ;)
mdudi
| 22:52 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Gratulacje :), a tego kebab to na Grodzkiej jadłeś:>?
katane
| 22:43 środa, 9 lipca 2008 | linkuj WOW :D
gratuluję nowego rekordu, przeczytałam do końca, fajny wpis :) piękna średnia i zumiewający dystans a Kraków prezentuje się też zacnie pewnie Asia będzie zadowolona :)
najbardziej podoba mi się 'zarośniety rowerek' :D

no i najfajniejsze jest jak ma się obok siebie towarzysza na takiej trasie i do tego nie musimy się martwić "gdzie teraz?" bo jedziemy sobie za kimś kto zna trasę i jeszcze robi nam tunelik :)

fajna ta kolareczka Adama

pozdrawiam
| 22:40 środa, 9 lipca 2008 | linkuj ahh wy bajkerzy..;>
przeczytałam do końca!
dziękuję za fotki ;*;*
sparco
| 22:31 środa, 9 lipca 2008 | linkuj do konca xD to sie rozpisales ;P
robin
| 22:30 środa, 9 lipca 2008 | linkuj Zdobyłeś wszystkie nagrody: za dystans, za średnią, za vmax i za widoczki. Oby takich udanych wypraw więcej, oczywiście dla kolegi Adama również gratki. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]