Seteczki pora zacząć.
Dystans
-
DST
104.01km
-
Teren
36.00km
-
Czas
04:48
-
VAVG
21.67km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Seteczki pora zacząć.
Dystans można powiedzieć, że zrobiony przypadkowo, bo wcale nie miałem zamiaru zawędrować aż tak daleko. Wyjechałem sobie po 10 w stronę rezerwatu Jaworki. Przez Szczawnicę i okoliczne wioski szybko zajechałem na właściwie miejsce. Jednak rezerwat się skończył, a chęci do jazdy zostały. Dlatego znalazłem w lesie drogę wycinki drzew i zacząłem się piąć coraz wyżej. W pewnym momencie ścieżka zrobiła się zbyt stroma i zbyt grzęska, dlatego trzeba było podprowadzać rowerek. Umęczony, prawie na samej górze, zobaczyłem na drzewie... zielony szlak rowerowy. No to super, pojedziemy sobie na ślepo za nim ;) Po chwili wyjechałem na sporą polankę, gdzie ukazał się dość ciekawy widok. Na idealnie wykoszonym polu stało kilka drewnianych, opuszczonych i rozlatujących się domków. Widok niesamowity, zwłaszcza, że w pobliżu ani jednej żywej duszy. Okazało się, że wjechałem na stronę słowacką ;)
Jadąc dalej dojechałem do Przełęczy Obidza - 931 m. n.p.m. Na górze szybki postój i zjazd do Piwnicznej, który dostarczył mi spooro adrenaliny. Wąskim asfaltem na jedno auto z zakrętami 180 stopni rozpędziłem pare razy rower powyżej 70km/h :D Rozjechałbym krowy, dziecko i starą babcię. Poza tym wyprzedziłem sobie auto i wjechałem przy 69km/h na duuże kamory, co "lekko" scentrowało mi tylnie koło :/.
Z Piwnicznej pojechałem do Starego Sącza. Zaraz za nim złapałem pierwszą i jak się później okazało ostatnią gumę podczas pobytu. Zabrzeż i Krościenko. Od Piwnicznej cały czas trasą wrześniowego Tour the Pologne.
87,34 km w czasie 4:05:19 v-max 70,5km/h
A potem dla dobicia 100km do Szczawnicy i z powrotem ;]
Fotki:
Strumyczek:
Chyba wszyscy kochają takie przejazdy :D :
Ciekawa dróżka...:
Gdzieś w trasie:
Na górze:
Co tam pisze, wie ktoś może ? :
Przełęcz Obidza:
W stronę Piwnicznej:
TDP :] :
Kategoria 100-200 km, Pieniny 2008
komentarze
Niezłe trasy objechałeś, część weżnę pod uwagę w przyszłym roku jak tam pojadę :)
A przejazdy przez potoczki...
Na razie próbowałem raz i mam 100% zaliczania gleb. :D
Nie polecam przejazdów na slickach. ;)