Wrzesień to bezsprzecznie najgorszy
-
DST
6.02km
-
Czas
00:16
-
VAVG
22.57km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzesień to bezsprzecznie najgorszy miesiąc w tym roku pod względem rowerka.
Kompletne dno. Najpierw parę jazd do szkoły, potem półtora tygodniowa choroba, podczas której było ciepło, potem tygodniowy okres, kiedy byłem zdrowy, ale lało cały czas, potem wyjazd do Jaskini Koralowej i znowu przeziębienie, które sobie nadal trwa. Ale powiedziałem - dosyć, dziś jest ciepło, mam tylko katar i lekką gorączkę - wychodzę ciut pokręcić. Skończyło się na objechaniu osiedla i dopompowaniu kół, ale zawsze to coś ;) Poza tym wyregulowałem sobie przerzutki u Roberta i uciekłem do domu, bo na wieczór zaczyna się zimno robić.
Mam nadzieję, że dziś mi ta przejażdżka pomoże i od poniedziałku coś pokręcę ;)
Zdjęć z dziś nie mam, ale zamieszczę parę z wypadu do Jaskini Koralowej i Urwisko ( info ), który był chyba jedyną, ciekawą rzeczą w tym miesiącu.
Pozdro ;)
Kategoria 0-50 km
komentarze
a co to za potworki na przedostatnim zdjęciu? :> czyn człowieka ma się rozumieć.....
pozdrówka ;)
Bo pusto tutaj bez tych zdjęć nowych.
Pozdrawiam
Październik na pewno będzie lepszy.
Pozdr :)
Pozdrawiam i życzę udanego października :]