Zapomniane miasto
-
DST
20.01km
-
Czas
00:51
-
VAVG
23.54km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak w skrócie można nazwać tereny byłej cementowni Jaworzno-Pieczyska. W 1883 roku rozpoczęto budowę jednej z najnowocześniejszych i największych cementowni na świecie. Na początku 1884 roku prace budowlane były na ukończeniu, pozostał jeszcze montaż maszyn i urządzeń. W maju 1885 roku zaczęto produkować cement. Początkowo roczna produkcja wynosiła mniej więcej 6 tys. ton cementu przy zatrudnieniu 200 osób. W roku 1905 w cementowni zainstalowano pierwszy piec rotacyjny, a w 1908 roku dwa następne.W okresie międzywojennym zakład stał się własnością nowej spółki o nazwie SA Fabryka Portland Cementu Szczakowa z siedzibą w Bielsku. Lata dwudzieste to czas dalszych inwestycji w zakładzie. W 1923 roku uruchomiono komoro-wy młyn cementu (system Smith - Kopenhaga) o wydajności 240 ton na dobę. W 1927 roku do zakładu wprowadzono podobne urządzenie, ale już o wydajności 460 ton na dobę. Rok później został oddany nowy piec rotacyjny (150 ton na dobę). Wreszcie, w 1929 roku, zainstalowano „olbrzyma’’ - piec rotacyjny o długości 113 metrów i wydajności 400 ton na dobę. Wśród pozostałych inwestycji tego okresu były zbiorniki na cement i młyny surowca. Rozbudowano też zakładową elektrownię (7 tys. kW). Opisane przedsięwzięcia umożliwiły wzrost rocznej produkcji do 380 tys. ton przy zatrudnieniu, tak jak przed wojną, około 700 osób.Światowy kryzys ekonomiczny na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych doprowadził do załamania się produkcji w zakładzie. Dopiero w 1933 roku nastąpiła poprawa sytuacji w związku ze wzrostem popytu na cement w Polsce.W czasie drugiej wojny światowej okupant zmienił nazwę zakładu na Fels Portland - Zement Dolomitwerke Szczakowa. Cementownia, po przerwie spowodowanej kampanią wrześniową, rozpoczęła produkcję pod zarządem niemieckim (październik 1939 roku). W okresie okupacji Niemcy nakazali zwiększać produkcję dolomitu hutniczego - surowca niezbędnego w przemyśle zbrojeniowym. Później rozpoczęto również produkcję cementu. Do dziś można tam znaleźć dokumenty ze znaczkiem z Generalnej Guberni. Na początku lat siedemdziesiątych cementowni przyznano fundusze na kolejne inwestycje. Kupiono nowe środki transportu, zmechanizowano prace załadunkowe, powiększono kamieniołom Sodowa Góra. Był to również czas wielu remontów kapitalnych maszyn i urządzeń. Szczególnie dobre wyniki produkcyjne osiągano w 1972 roku - 350 tys. ton cementu i 75 tys. ton dolomitu. W połowie lat siedemdziesiątych produkcja zaczęła spadać. Dodatkowo przestarzały technologicznie, zakład bardzo zapylał okolicę. Ostatecznie w 1980 roku podjęto decyzję o za-przestaniu produkcji cementu. Produkowano tylko dolomit prażony i hutniczy. Wytwarzano też materiały ogniotrwałe, mączkę dolomitową, a nawet nawozy dla rolnictwa. W końcu i ta część zakładu została całkowicie zlikwidowana. Od tego momentu, obiekt zaczął popadać w ruinę. Jest istnym czasowstrzymywaczem, bo wszystko tam jest z zeszłej epoki.
I tak dziś, razem z paromi osobami udało mi się wejść na teren cementowni. Robi ona olbrzymie wrażenie, czas zatrzymany w miejscu, nasuwa się myśl o czarnobylu, bo nadal można tam odnaleźć krzesła, biurka, różne tabliczki. Polecam gorąco do odwiedzin, bo niedługo mają to podobno wyburzyć całkowicie.
Wcześniej byłem też na sosinie, porobiłem parę fotek.
Ciepło i przyjemnie, mam nadzieję, że tak już zostanie :)
Foty:
Na sosinie:
Plusk:
Cementownia:
Jeden z mniejszych pieców rotacyjnych:
W środku pieca, pusta przestrzeń na około 7 pięter wysokości :
Kominy:
I panoramka jednej z fabryk:
Przy najbliższym wpisie będzie o wiele więcej zdjęć, bo zdobętę zdjęcia od kumpla, z lustra ;)
Pozdrawiam :)
Kategoria 0-50 km
komentarze
@ Rafaello - gdzie koło Dorotki? tyle razy tam jeżdżę i nic nie wiem :) może od jakiejś innej strony niż ja zwykle się wtaczam na tę górkę ;)
Też chyba wybiorę się w tamte strony :P
Ta w Szczakowej tez robi wrazenie.Ładne zdjęcia te sosiny też.
pozdr.:)
Pozdrawiam!