Średnia, średnia, czyli gleba.
-
DST
38.67km
-
Czas
01:14
-
VAVG
31.35km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Singiel
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez ostatnie dni jeździłem, ale nie chciałem dawać wpisów na BS, bo zależy mi, aby na widoku cały czas były wycieczki z Grecji, ponieważ codziennie dodaję opis kolejnego dnia.
Oprócz jeżdżenia zajmowałem się także rowerami. Od czwartku odnawiałem szosówkę ( zrobiło się z niej naprawdę cudo, wykręciłem nóżkę, wszystkie odblaski, obniżyłem kierownicę, zmieniłem siodełko oraz wyczyściłem cały rower wraz z polerką papierem ściernym szprych). Teraz się świeci jak nowy rower. Dziś do południa siedziałem nad kołem z meridy, rozkręciłem bębenek i piastę, wyczyściłem i nasmarowałem wszystko, bo przez całą Grecję przeskakiwały mi zapadki. Chciałem kupić nowe, ale w żadnym sklepie rowerowym czegoś takiego nie mają. Mam nadzieję, że na zbliżające się góry wszystko będzie działać cacy. I tak czeka mnie jeszcze kupno przerzuki i haka.
A dziś pod wieczór postanowiłem wyjść przejechać się na szosówce. Po powrocie z Grecji jeździ mi się na niej fenomenalnie, po prostym jedzie się spokojnie 35 km/h. Pojechałem standardową traską przez EJ III na Mysłowice, gdzie odbiłem na Chełm Śląski i dalej, w stronę Oświęcimia. Przed Bieruniem zawróciłem i tą samą traską pojechałem do domu, z tą różnicą, że skręciłem na Jeleń.
500 metrów przed domem, na prostej drodze, chcąc depnąć trochę mocniej... noga ześlizgła mi się z pedała i BACH, spadłem z rowera i wyłożyłem się plackiem na betonie przy prędkości 27 km/h :/ Cała akcja wydarzyła się przy pubie, gdzie lekko zszokowało tamtejszych bywalców, gdy leżałem na ziemi jakieś 10 sekund :D
Podniosłem się obolały i kuśtykając dowlekłem rower do domu.
Wszystko przez to, że w szosówce nie ma spd - jestem przyzwyczajony, że nigdy noga mi nie ucieknie z pedała :/
Dwa kolana obite, w łydce się jakaś dziura zrobiła i cała napuchła, ale najgorsze ramię i łokieć, bo oprócz zdarcia skóry to za bardzo nie mogę ruszać ręką i boli cholernie :/ Żeby to było tylko stłuczenie, bo 3 miechy wakacji przede mną :(
-
Kategoria 0-50 km
komentarze
Ta szosówka nie ma przyszłości, niedlugo przestaną produkować kliny i inne części :p