Terenowo na górskie szlaki
-
DST
54.82km
-
Teren
42.50km
-
Czas
04:20
-
VAVG
12.65km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po przyjeździe do Krościenka od razu zmieniłem opony na terenowe schwalbe z myślą pojechania gdzieś na szlak. Moim wyborem padły Jaworki. Na miejscu, po paru bardzo przyjemnych przeprawach przez strumyki skręciłem na szlak rowerowy prowadzący na przełęcz Obidza. Z Obidzy odbiłem na Radziejową ( 1262 ), jednak w połowie trasy zgubiłem szlak, w wyniku czego wyjechałem gdzieś w środku lasu na jakąś polankę. Nie chciało mi się wracać, dlatego znalazłem jakiś opuszczony dukt, którym popchałem rower na właściwą już drogę. Niestety ominąłem Radziejową, udało mi się za to wjechać na Przechybe. Tam po chwili odpoczynku i paru zdjęciach pojechałem bardzo stromym i niezbyt fajnym zjazdem w stronę Szczawnicy. Jechało się głównie po wycince drzew, dlatego nie dało się rozwijać zbyt dużych prędkości. W Szczawnicy w końcu dorwałem asfalt, którym śmignąłem już prosto na kwaterę do Krościenka.
Jednak jakoś mnie teren mało ciągnie, raz od czasu można, jednak wolę szosę ;)
Zdjęcia:
Gdzieś za Jaworkami:
Czasami bywało mokro:
W stronę Przychyby:
I widoczek z niej:
Kategoria 50-100 km, Góry 2009
komentarze
I jak to się nie da wyciągać prędkości? Ja mam dużo większą radość kiedy jade ponad 50 km/h po kamieniach i dziurach niż na asfalcie. Na asfalcie jakoś tak nie czuć tej prędkości. Chociaż w sumie po asfalcie nie jechałam więcej niż 60kilka, więc może się nie liczy?
pozdrawiam :)