Kraków
-
DST
139.41km
-
Czas
05:35
-
VAVG
24.97km/h
-
VMAX
64.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem z Michałem do Krakowa, ponieważ miałem tam do odebrania klamkę do auta ( a po co płacić kurierowi 18 zł jak można sobie rekreacyjnie zrobić 139 km ;) ). Od samego rana miałem jednak problem z dętkami - najpierw w jednej zepsuł się jakimś cudem wentyl, a potem nie mogłem zlikwidować bicia opony. Do tego jeszcze licznik przestał mi liczyć. Skończyło się na rozebraniu koła na stacji i wpompowaniu do załatkowanej dętki 6,7 atmosfer. Z licznikiem też się udało zrobić, ale prawdopodobnie coś na stykach nie gra.
Wyjechaliśmy o 9:30, Michał od razu narzucił wyższe tempo, rzadko jeżdżę ze średnimi powyżej 26, no ale jak trzeba to trzeba :P Cały czas DK79 przez Chrzanów, Trzebinię, Krzeszowice i Zabierzów. Na wylotówce A4 był około kilometrowy korek, nie ma to jak rower, pokonaliśmy go slalomem między autami w parę minut. Na rynku byliśmy po 2 godzinach jazdy, a na liczniku było 55 km.
Po krótkim postoju zaczęły się próby odszukania sklepu motoryzacyjnego. Najpierw szukaliśmy ulicy Zakopiańskiej, a potem odbicia na prawo w Janowskiego. Średnia spadła na światłach niemiłosiernie, z ponad 27 zleciała do 24.
Powrót tą samą trasą, zatrzymaliśmy się jeszcze w KFC na longery, poczym znowu manewrując pomiędzy samochodami ruszyliśmy zatłoczonymi ulicami w stronę domu. Tym razem jednak wiał nam wiatr w twarz, jechało się ciężej niż na początku.
W domu byłem o 16:30.
No i w końcu 5 tysięcy w tym roku padło :)
Tymczasem mogę już podsumować sierpnień 2009 - najwięcej km przejechanych w pojedyńczym miesiącu, bo zebrało się ich 1583 :)
Zdjęć mało, bo na takiej trasie nie ma za bardzo czego robić:
Rynek:
Wisła:
Wawel:
Pozdrawiam :)
Kategoria 100-200 km
komentarze
Jak patrzę na Twoje "Wybrane ciekawsze wyjazdy" po lewej stronie strony, to mnie skręca... z zazdrości :)