vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Nocnie

  • DST 32.14km
  • Czas 01:29
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 lutego 2010 | dodano: 10.02.2010

Objazd Jaworzna. Czyli po obrzeżnych wsiach ;) Najpierw Jeleń, potem Byczyna. Tu już zaczęły się dziać dziwne zjawiska - na środku ulicy leżał przejechany kot...szkoda tylko, że był w czerwonej smyczy :O Kawałek dalej przejechałem po rozjechanej kunie, ale to był dopiero początek wrażeń. W Ciężkowicach podczas przejeżdżania pod mostem wyskoczył mi nagle prosto pod koła sporej wielkości owczarek. Przystraszył się chyba jednak światła bo uciekł. 100 metrów dalej wyskoczył następny owczarek... który już niestety światła się nie przestraszył i z szałem w oczach rzucił się na moje kręcące rozpaczliwie jak młynek nogi. Kręcące rozpaczliwie bo byłem na jednej wielkiej tafli lodu... Na szczęście nie udało mu się mnie ugryźć, bo kadencję miałem jakieś 150 :D
Zmarnowany pojechałem dalej. Po przejechaniu kolejnych 100 metrów zobaczyłem jadący w moją stronę samochód, który wydawał przerażliwie dźwięki.. Apokalipsa, pomyślałem gdy przemknął obok mnie - ktoś sobie dla zabawy uwiązał pare puszek z piwa sznurkiem, poczym przymocował do haka i jeździł po 'mieście'... Paranoja.
Przerażony spotkanymi zjawiskami pojechałem dalej dosyć szybkim tempem przez Szczakową i Komunę do domu.
PS. Już po sesji :D 6 egzaminów w 1 terminie :D A poza tym mam plan na II semestr, co dwa tygodnie będę mieć wolne środy i piątki, a to się równa więcej kilometrów :)

Dawałem już to zdjęcie tutaj ? Chyba nie.. :D Wspomnienia z wykładów, chyba matematyka... o tak, matma :D :


Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km , Śnieżnie


komentarze
Mlynarz
| 08:23 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Bartek9007 a kto powiedział, że nie można jechać szybciej. V-max z przyczepką na naszej wyprawie to 68 km/h. :D
Mlynarz
| 08:21 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Van przekaże Matysowi, że myślisz o nim podczas wykładów. Na pewno się ucieszy. ;P

Pozdrawiam!
vanhelsing
| 09:42 niedziela, 21 lutego 2010 | linkuj A gdzie tu teraz jeździć jak warunki gorsze jak przy -15 :P
mogilniak
| 22:04 sobota, 20 lutego 2010 | linkuj Na "królowej nauk" taka nieuwaga?? Nieładnie :))
foxiu
| 22:03 sobota, 20 lutego 2010 | linkuj rower sprzedałeś? Gdzie jakies nowe wpisy?!
serwecz
| 22:07 czwartek, 18 lutego 2010 | linkuj Zazdroszczę tych wolnych dni. Mi jak na złość dowalili w piątki zajęcia do 16.
vanhelsing
| 21:37 piątek, 12 lutego 2010 | linkuj Czekam cierpliwie na wyniki serwisu, bo mam go dzięki uprzejmości gościa od którego kupiłem, on wcale obowiązku przyjmować go nie miał ;)
foxiu
| 20:56 piątek, 12 lutego 2010 | linkuj znajomy ZAWSZE wozi gaz na owczarki na pasku piersiowym plecaka :) No, ale też ulicami większość jeździ. Mi jakoś w terenie psy nie przeszkadzają... pomijając ten przypadek, gdy na Klimczoku bym jakiejś umalowanej na różowo pindzie yorka rozjechał bo go puściła bez smyczy... ale wracając, znajomy mówi że już mu się gazik nie raz przydał - wiadomo, bydlęcia nie powali, ale zawsze da dodatkowe kilka - kilkanaście sekund na branie nóg za pas ;)

Van, ciśnij serwis o Canona, bo po Twoim ostatnim marudzeniu na gg że cienkie zdjęcia zrobiłem nie mogę się doczekać aż dasz mi szkołę :P
maciek320bike
| 15:37 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj Bartek sie wypowiada choc sie nie zna na rzeczy. :):)
vanhelsing
| 15:18 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj NIe nie, przyczepka odpada, w najbliższym czasie kupuję lowridera i sakwy na przód ;)
bartek9007
| 15:07 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj Tylko nie przyczepka panie! :P To ma ograniczenie predkosci przez producenta do 45 km/h około. Tyle to z byle górki bedziesz musiał hamowac, a dobre crosso tyle samo kosztuje!
Pozdrawiam :)
vanhelsing
| 09:12 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj Boczna część rzepki. Na szczęście coraz mniej go odczuwam.
Żeby były zdjęcia muszą mi przysłać aparat z serwisu, a nie wiem kiedy to nastąpi :(
robin
| 08:17 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj W którym dokładnie miejscu odczuwasz ten ból, bo ja wczoraj jak już wracałem to poczułem taki ból w górnej części kolana ale minął po minucie. Dobrze, że będziesz miał więcej czasu na rower bo brakuje tu na BS Ciebie i Twoich zdjęć. Pozdrawiam
Rafaello
| 05:51 czwartek, 11 lutego 2010 | linkuj Ciekawe jakby się jeździło na takich kółkach jak te na rysunku?
A tak poważnie fajny rysunek,przyczepka też niczego sobie.
Z psami nie ma żartów kiedyś miałem podobne zdarzenie w lesie w Bukownie(niedaleko była willa
),nie uciekałem bo nie było sensu,stanąłem jak wryty i z przerażeniem czekałem co będzie dalej,skończyło się na tym że po szczekał i pobiegł z powrotem,ja długo jeszcze stałem bez ruchu zanim dotarło do mnie że nic mi już nie grozi.
pozdrawiam:)
vanhelsing
| 22:00 środa, 10 lutego 2010 | linkuj A tak, dzisiaj prawie mnie nie bolało ;) Tzn. lekko czułem jakiś tam mały ból, ale w jeździe on nie przeszkadzał... Czyżby rzeczywiście wina siodełka ? A moze za mało jeździłem ostatnio i kolano zaczęło się domagać swoich praw ?:D
Kajman
| 21:56 środa, 10 lutego 2010 | linkuj No proszę, jeden wygłodniały owczarek i Van zapomniał, że kolano go boli!!! Ale ta adrenalina czyni cuda:)
Gratki z powodu sesji:)
GonZoo
| 21:48 środa, 10 lutego 2010 | linkuj a daj spokój już z tą zimą... niby okres fajny ale już stanowczo za długo. i jeszcze ten śnieg.
PS. bardzo ładny rysunek Ci wyszedł ;] pozdrawiam
vanhelsing
| 21:38 środa, 10 lutego 2010 | linkuj JPbike - tak, rysując ją przypominałem sobie jaką miał matys :P Sakwy ciężko narysować, więc wybrałem worki classic

maciek - no zobaczymy co z tego wyniknie, na razie wszystko jest w głowie i w dalekich planach :P
maciek320bike
| 21:36 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Ta przyczepka to na nasza wspolna wyprawe?? Slyszalem, ze Yeti Cie na cos namawia - ja rowniez namawiam:). Miejmy nadzieje ze studia mnie oszczedza i uda sie spelnic marzenia. Pozdro
JPbike
| 21:35 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Ta przyczepka na wspaniałym rysunku to pewnie Matysa ? :)
vanhelsing
| 21:26 środa, 10 lutego 2010 | linkuj No analogia do auta, że nie jedziesz "silnikiem"-nogami, tylko przestajesz kręcić, czyli wciskasz sprzęgło :P
rammzes
| 21:11 środa, 10 lutego 2010 | linkuj O co chodzi z tym sprzęgłem w komentarzu De5troy3r'a?
vanhelsing
| 21:02 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Aga spokojnie, spokojnie, będzie nudniejszy wykład niż matma, to i nyple się pojawią :D :D
Goofy601
| 21:01 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Hehe, jakbym widział moje notatki :P Tylko w moich nie było przyczepki...

pozdrawiam i gratuluję domkniętej sesji :)
aga | 20:59 środa, 10 lutego 2010 | linkuj a co do wrazen z jazdy.... hihihiihhi jak nie ma kundli to nie ma, a innym razem wzsystkie na raz :D
aga vel agenciara | 20:57 środa, 10 lutego 2010 | linkuj heheh widze ze nie tylko ja mam/miałam świra :)))
w lato z nudów w pracy rysowałam karbonowy ;) rower na kartonie od pizzy :D do tego podpis "zycie bez roweru powoduje raka i choroby serca" a później po kilku dniach z żalem, ale perfidnie postawiłam przy smietniku hehehe :D
o kurczę! mój nie miał zacisków od kół i licznika :D ale wstyd :D ale za to mial koszyczek na bidon i zacisk od sztycy :D
no i nypelków i wentyla nam zabraklo hehehe
pozdrawia oby wiecej takich rysunkow :) ja uwielbiam szkicowac rowery :)
vanhelsing
| 20:34 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Tylko, że jechałem 12 km/h po zalodzonej, wyboistej drodze i na luzie bym raczej daleko nie zajechał :P
De5troy3r
| 20:00 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Kolego to Ty nie wiesz, że jak Cię pies goni to się nie kręci jak oszalały? :D Tylko "wciska się sprzęgło" i rower sam jedzie, a Ty zachowujesz się nieruchomo, tak jakby Cię tam nie było :D:D

Widać ciekawie facet/facetka prowadzi wykłady :D

Pozdrawiam,
Piotrek.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ujrze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]