30000 km z Bikestats i kolejna setka
-
DST
113.02km
-
Czas
04:30
-
VAVG
25.12km/h
-
VMAX
75.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy raz w tym roku na Specu. Ugadałem się z Januszem o 15:15 na lajtową przejażdżkę do Pszczyny. Fajnym tempem w granicach 30 km/h polecieliśmy na Jeleń, skąd przez Gorzów na Oświęcim. Tam Janusz wpadł na pomysł, żeby zmienić trochę trasę i odwiedzić Niraharę oraz Kajmana w Kobiernicach. Co prawda to trochę dalej, ale długo nie myśląc, zgodziłem się od razu. No to rura na Wilamowice, gdzie mieliśmy się spotkać z Elą. Nowo położone asfalty praktycznie przez całą drogę pozwalały utrzymywać dobrą prędkość, droga na szosówkę jest idealna. W Wilamowicach po krótkim postoju na jedzonko ( zjadłem chipsy i wszystkie galaretki jakie miałem, ale i tak byłem głodny nadal :/ )pokręciliśmy spokojnie do Kobiernic.
Tam chwilę przerwy, ciepła herbatka, pyszny, świeżo upieczony domowy chleb i pogaduchy na różne tematy. Niestety robiło się późno, więc zmuszeni byliśmy wracać. Dzięki Elu i Piotrku za gościnę ;)
Czekało nas jeszcze 50 km po ciemku, dobrze, że wziąłem swoją lampkę, bo ta Janusza świeciła jak jakiś świetlik w nocy, coś tam się żarzyło :P Taką samą drogą, też w dobrym tempie wróciliśmy do Jaworzna. AA, jeszcze w Oświęcimiu podpiąłem się pod Tira, przy prędkości 75 km/h wyprzedziłem Janusza, który został gdzieś daleko w tyle, ale kulturalnie poczekałem potem na skrzyżowaniu. No i było zimno okropnie, w lesie temp. spadło do jakiś 4 C, ja byłem w tej lepszej sytuacji, że miałem rękawiczki zimowe i 4 warstwy na sobie, Janusz miał tylko cieniutką kurteczkę ;P
I dziś stuknęło 30 000 km przejechanych na Bikestatsie. Co prawda trochę mi to zajęło, no ale liczba cieszy ;)
Parę zdjęć, jak porównuję jakość kompakta Canona do lustra Nikona to mi się śmiać chce ;P
Góry w zasięgu ręki:
W roli głównej:
Wiecznie pijany Janusz:
I wiecznie głodny Van: (na zdjęciu jeszcze zmarznięty, też się często zdarza :D )
Pozdrawiam ;)
Kategoria 100-200 km
komentarze
A może kasy brakuje,w Polsce nikt za darmo Ciebie nie nakarmi,częściej wyjeżdżaj za granicę to nieco się odrzywisz...:)))
Van, ciesze się, że kolejny sezon zacząłeś b. dobrze i życzę co najmniej jednego kapcia no i mnóstwa kilometrów przebytych w samotności bądź też doborowym gronie ;)
A ja, mam nadzieję i wewnętrzną chęć, powrotu do kolarstwa, może medycyna w końcu znajdzie rozwiązanie moich kolan!
Trzymajcie się wszyscy, nie tylko Ty Van, z którymi za dawnych lat można było pokręcić, porozmawiać, powspominać ;) !
Że niby Canon jest słaby? Żartuję. Też swojego kompakta Canona odstawiłem i od ponad roku nie zrobiłem ani jednego zdjęcia. Teraz mam podobnie z moją poprzednią lustrzanką odkąd mam pełną klatkę poszła w odstawkę bo "przestała robić zdjęcia". Na małych zdjęciach tego nie widać ale pełna klatka to jednak magia.
Mi jeszcze brakuje rawie te 30 tys do założonego celu aby dobić z BS do 100 tys. Coraz gorzej mi to idzie ale może kiedyś to nastąpi.
Pozdrawiam