vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Mocno na góry

  • DST 152.21km
  • Czas 05:42
  • VAVG 26.70km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Specialized Tricross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | dodano: 09.04.2012

Umawianie się na rower z Funiem jest o tyle niebezpieczne, że chłopak zawsze obiecuje spokojne, turystyczne (w tym wypadku nawet świąteczne!) tempo. Rzeczywistość okazuje się jednak zupełnie inna, o czym uświadomiłem sobie już po jakichś 20 km ze średnią oscylującą w granicach 32 km/h. Towarzyszył nam również Janusz, który w miarę dzielnie stawiał czoła narzuconemu tempu. Do Chrzanowa towarzyszył nam kolarz z Rudy Śląskiej, który poratował mnie na stacji swoją pompką, bo w tylnym kole miałem półflaka. Za Chrzanowem odbiliśmy na Babice i Zator ( tam średnia na odcinku 20 km wyszła 40 km/h, Funio oczywiście prowadził cały czas peleton, my z Januszem grzecznie siedzieliśmy sobie na kole. Za Zatorem przyszła kolej na Andrychów boczną, spokojną drogą. W wesołych humorach - innych nigdy nie ma, Funio ma zabawne poczucie humoru :D - kręciliśmy w stronę celu dzisiejszego wypadu, czyli Przełęczy Kocierskiej.

Jakoś dowlokłem się na początek podjazdu, Funio już w tym czasie wesoło sobie podjeżdżał 1 kilometr przed nami, aby równie wesoło zjechać i zacząć podjazd od nowa. Podjazd jakoś wielce nie jest trudny, więc poszedł w miarę sprawnie, aczkolwiek na górze było strasznie zimno, w końcu leżał śnieg. Chwila odpoczynku i zjazd dziurawymi asfaltami. No to dawaj 40 km/h na Żywiec. Tam znowu parę zdjęć i kierunek Porąbka oraz Kęty. Tu znowu dołączył się jeden kolarz z Brzeszczy, chwilę pojechaliśmy razem.

Potem już tylko spokojnie, 30 km/h w stronę Wilamowic, Oświęcimia i Gorzowa, aby zawitać do Jaworzna.

Huh, wymęczył nas trochę Funio, nie powiem, od święta robię takie średnie, jeszcze w górach, no ale dziś jakieś święto w końcu jest :P

Merida, Giant, Specialized - szosowe rowerki budziły zainteresowanie na wiochach:


Janusz wypatruje gór:


Góry się pojawiły, górnicy wypinają się na zjeździe :D:


Funio: Co tak wolno, deptaj, deptaj !


Misie Funia ;D


Zaczynamy podjazd pod Kocierz:


A na górze śnieg:


Uchachany Funio:


Spec na górze, słaba była fota to musiałem B&W wyciągnąć:




W stronę Żywca, nieciekawe zdjęcie:


Ale na widoki nie można narzekać:










Funio:


Janusz:


Funio bez piwa nie wytrzymał:


I lans na Giancie na koniec:


Pozdrawiam :)


Kategoria 100-200 km


komentarze
vanhelsing
| 07:23 wtorek, 10 kwietnia 2012 | linkuj A pewnie Funio, korzystaj ze zdjęć ;) Fajnie, że się podobają, mały canon też co nieco potrafi; )
funio
| 06:53 wtorek, 10 kwietnia 2012 | linkuj Dzięki za wspólna jazdę,liczę na kolejne:)
Sorry,że chwilami tempo było nieco za mocne,ale nie mogłem się powstrzymać,jakoś to tak samo przychodzi,nie mam nad tym kontroli...;)
Genialne foty,jakbym pierwszy raz tam był,to niesamowite co można zrobić ze zdjęciem:)
Nie pogniewasz się jak z tej fotki nad jeziorem,zrobię sobie avatar?
Zajebiste,mało spontaniczne,ustawione,ale genialne!:))
Do następnego;)
malheureux
| 21:31 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj Piękne widoczki i piękna trasa :) Pozazdrościć :D Pozdrawiam.
vanhelsing
| 18:15 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj Piotrek ale zdjęcia są robione z cyfrzaka Canon A710 IS, nigdy bym na taką trasę lustrzanki nie wziął :P
Janusz507
| 17:42 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj Fotki super,nóżki bolą,i tak ma być -do następnego wypadu :)
piofci
| 17:41 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj o kur..ale pocisnęliście;) świetne zdjęcia..właśnie dzisiaj jak patrzyłem na te góry, to stwierdziłem że przydałby mi się Twój aparat;p Wszędzie ta pepsi..Może w niej tkwi tajemnica tej mocy?:)
k4r3l
| 17:27 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj szalejecie :) no i dobre foty, te znad Żywieckiego zwłaszcza :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]