Dookoła Jaworzna z Efff ;)
-
DST
77.48km
-
Teren
45.00km
-
Czas
04:37
-
VAVG
16.78km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prognozy pogody nie były sprzyjające ( zwłaszcza w porównaniu do wczorajszego słońca i prawie 20 C), lecz na szczęście rano nie padało, więc wyruszyłem z Ewą na objazd czarnym szlakiem naszego pięknego miasta. Zaczęliśmy na Osiedlu Stałym, ale szybko szlak pogubiliśmy, więc po prostu pojechaliśmy na Sosinę, skąd przez las ( w lesie biegały dwa owczarki niemieckie, zupełnie bez opieki, najedliśmy się z lekka strachu )zajechaliśmy do Ciężkowic. Tam znowu znikł nam czarny szlak, tym razem na rzecz żółtego, którym postanowiliśmy kontynuować jazdę. Niestety po paru kilometrach okazało się, że mała rzeczka, płynąca w pobliżu, rozlała się szeroko i nie było szans się przedostać ( chociaż zaciekle próbowaliśmy obejść bagno lasem ). No to zawracamy. Dalej były Jeziorki, Byczyna i Groble ( no, tam się nie dostaliśmy, bo musieliśmy znowu zawrócić z powodu remontu mostu ).
Asfalcikiem skoczyliśmy nad zalew w Dziećkowicach, tam chwila przerwy, ale zimno było okropnie, więc szybciutko na rower. Odbiliśmy wzdłuż autostrady i poszwędaliśmy się po polach, zupełnie nie wiedząc gdzie jedziemy ;) Jakoś wyjechałem w Imielinie, gdzie zielonym szlakiem przedostaliśmy się na Wysoki Brzeg ( nudna ta relacja, co kogo obchodzi jak jechaliśmy :P ). Tam to zaczęło kropić, więc ruszyliśmy w stronę domów, ale że przestało, to jeszcze odbiliśmy na zalane, na którym chwilę posiedzieliśmy. Potem powrót do domku. Dziękuję pani Ewo ;)
Robimy zdjęcia rowerkom:
Przedzieramy się przez rozlewiska:
Jedziemy na:
Dowiadujemy się, że:
Odpoczywamy na Dziećkowicach:
I gubimy się gdzieś w polach:
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
komentarze
Pepe no znowu ze mną... nuuuuuuuuuda :D
Ja myślę że dla Ciebie ta jazda nudna nie była:)
pozdrawiam:)