Wyścig miękiński
-
DST
92.00km
-
Czas
03:34
-
VAVG
25.79km/h
-
VMAX
81.40km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Świetny, szybki wypad z Januszem na podjazd pod Miękinie i Paryż. Najpierw prosta bukowska, potem Olkusz i bocznymi drogami w stronę Paczółtowic i Czernej. Tam krótka przerwa i skręt na punkt kulminacyjny wypadu - podjazd. Nauczony sromotną porażką w kwietniu i totalnym wyczerpaniem, tym razem postanowiłem nie odpuszczać Januszowi i uważnie go pilnowałem. Janusz czaił się z tyłu i co chwilę podejmował cwane próby zaskoczenia mnie i odejścia, jednak nie udało mu się to ani razu i zarówno na Miękini jak i na Paryżu zameldowałem się pierwszy :) Poszło chłopakowi na ambicję, bo zawziął się i powiedział, że musi zacząć więcej ćwiczyć. Na uwagę zasługuje zjazd z Miękini - 81,4 km/h.
Potem już tylko była szybka traska przez Trzebinię do domu. Bardzo fajny wypad, muszę się wziąć za siebie, bo za dwa tygodnie wyjazd na wyprawę, naprawdę długą... :)
Czasem nawierzchnia nie była najlepsza :)
Zagadka: Co robi Janusz? :D
Odpowiedź jest prosta! :D
Czasami byłem bardzo zbulwersowany, bo Janusz zostawał w tyle. Janusz, zawiodłem się na Tobie! :D
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
komentarze
Następnym razem dajcie znać, sprawdzę przy Was swoją formę :)
Goniły dziś Was może 2 kundle na podjeździe pod Paryż czy tylko ja mialem takie szczęście?