Zachciało nam się...
-
DST
2.12km
-
Czas
00:05
-
VAVG
25.44km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
...rozbierać mój amortyzator :/ Chciałem zobaczyć co w nim takiego siedzi, bo nie chciał dobrze odbijać... No i doigraliśmy się. Tak to jest jak się z Robertem zabieramy za coś z rowera ;P Rozbierając, przy odkręcaniu na górze trafiliśmy na jakiś połamany plastik... Mówimy kij z tym, kręcimy dalej. Wypadło parę części, jakaś sprężyna itp. Nasmarowali my to i dawaj z powrotem do kupy. Heh,, tylko nam potem zaczęło brakować tego plastiku, w rezultacie czego pokrętło od regulacji naprężenia lata jak chce, a amor ma gdzieś z 5 mm luzu przy wciskaniu :/ Poza tym nie wiem jakim cudem spiepszył się lewy hamulec, nie chce odbijać dziad i hamuje cały czas :/ No i jeszcze o mały włos mi okładzina nie wypadła, bo się zgubiła zatyczka :/ Ja pitole, normalnie apokalipsa.
Zimno, niby słońce świeci, a jest jakieś 14 C.
Kategoria 0-50 km
komentarze
Ale skoro jeździć się da :)
A z hamulcem, to rzeczywiście spróbuj podregulowac śrubką, na pewno sprężynka zbyt napięta.
A może to kara za pracę w święta?? ;)
Oj zimno, zimno... :((
Hamulec może nie odbija przez to że za mocno śrubkę mocującą przykręciłeś