vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Kraków-Jaworzno, czyli powrót

  • DST 60.01km
  • Czas 02:59
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 stycznia 2010 | dodano: 01.01.2010

Powrót do domu z sylwestra w Krakowie :)

Tragiczna droga, nie dość, że pić mi się chciało jak nie wiem co, to jeszcze przyszła taka mgła, że widoczność miałem w granicach 30 metrów. Tylko czekałem, aż mnie coś z tyłu potrąci, bo lampkę przednią mam dobrą, ale tylną to mogę wyłączyć i będzie taki sam efekt. Dobrze, że chociaż sakwa miała odblaski.
Wyjechałem około 13:30, bo nie zamierzałem wracać po ciemku ( przez tą mgłę i tak wracałem w półmroku ). No i najgrosza rzecz, przez calutką drogę napiepszało mnie prawe kolano, momentami myślałem, że zejdę z roweru i zacznę płakać. Nigdy nie czułem takiego dziwnego bólu w kolanie, tak jakby było obite w jednym miejscu. No nic, trzeba będzie zrobic przerwę w jeździe, zresztą i tak sesja idzie, więc rowerka nie będzie :(

Ale warto było jechać, zabawa była całkiem fajna :)

Parę zdjęć, o dziwo dziś matryca w aparacie zachciała działać :) :








I takie 3 inne, żeby nie było tak szaro, mgliście i ponuro :P

Zabawa latarką:




A to już końcowa faza imprezy... :D :


Pozdrawiam :)


Kategoria 50-100 km


komentarze
algra7
| 16:24 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj piękne rozpoczęcie roku :)
na AE się rozmijamy, bo to jednak dość obszerne budynki ;) fajnie, że się dostałeś (tak, nie ma to jak gratulacje 3 miesiące po fakcie:P), mam nadzieję, że jesteś zadowolony z wyboru :)
Misiacz
| 20:15 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj Dziękuję za pozdrowienia i życzę wielu super wyjazdów!
Wyjazd wygląda na fajny...zazdroszczę, bo miesiąc leżałem odłogiem :/
Ja sobie z kolei lewe kolanko załatwiłem podwójnym biciem 200 km w sierpniu...i do dziś je czasem czuję :(((
Hehe, sport to zdrowie!
U Ciebie będzie lepiej, młody organizm szybciej się regeneruje. Pozdrawiam!
vanhelsing
| 19:36 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj Hmm, nie mam pojęcia czemu... Ale sprawdzałeś teraz, czy wtedy, gdy dodałem ? Bo jak teraz, to pewnie już znikło, bo wpis dodałem 1 stycznia :P
kundello21
| 16:27 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj Pobawiłeś:) zawsze marzyłem żeby pojechac rowerem na sylwestra, a potem cało wrócić;P

(nie wiem czemu, ale nie wyświetlasz mi sie w "wycieczki znajomych")
vanhelsing
| 22:05 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj Mój aparat ma już ponad 3 lata i jest bardzo mocno potłuczony, raczej na serwis nikt mi go nie przyjmie... Poza tym nie wyczytałem nigdzie o tym, że mój Canon, czyli A710 IS ( a nie A70 ) nie miał takich wad ukrytych i działa sobie w większości dobrze ). I dwa oprócz matrycy nie działa też LCD, coś w środku nie styka, ale tam niestety się nie dobiorę :(
djk71
| 21:59 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj W części aparatów Canona, wtym w A70 (http://www.usa.canon.com/consumer/controller?act=PgComSmModDisplayAct&keycode=2112&fcategoryid=221&modelid=8776) były uszkodzone matryce.
Ja miałem tak w S1 IS. Efekt wystąpił po ponad 2 latach, gdy aparat już był po gwarancji. Dostarczyłem sprzęt do centrum serwisowego Canona w Warszawie. po analizie potwierdzili uszkodzenie matrycy i obiecali wymieniać na nową. Jako, że matryc już nie mieli na magazynie to... zaproponowali mi wymianę na nowy model S5. Mimo, że byłem mocno związany ze starym aparatem... zgodziłem się ;-) Całość trwała chyba około 3 miesięcy ale dziś cieszę się nowym modelem.
vanhelsing
| 20:35 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj WrocNam - dzisiaj rozbierałem A710 na części pierwsze, niestety nic nie udało mi się wskurać. Chciałem chociaż LCD naprawić, ale także i to spełzło na niczym. Taśmy są dobrze podłączone, więc to pewnie wina elektroniki. Matrycy pewnie nie naprawię, no cóż aparat łatwego życia nie miał :)
Aha, piszesz o aparacie A70, a to całkiem inny model i seria od mojego A710 ( A70 jest starszy, ma mniejszą matrycę i trochę słabsze parametry )
Ale dzięki za pomoc ;)

Marecki Author - witam z powrotem :) No mam też taką nadzieję, może kiedyś na trasie się spotkamy i tunel sobie nawzajem zapewnimy :) Co do grupy kolarskiej to ja nikogo nie znam. Pozdro !
Marecki Author | 19:43 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj Witam no pelen podziw ze objechales szczesliwie no droga jest tam dosc nie ciekawa a tym bardziej w taka pogode co do bolu kolana nie lekcewaz tego obserwowac zalecam.Moze kiedys sie spotkamy na ulicy i znow po szosie posmigamy jak wtedy w lato.Moze ktos chetny jest w pomocy zorganizowania gr kolarskiej ktora zakladam juz od 2 lat i jakos ciezko samemu czekam na propozycje pozdrawiam i jeszcze raz szacun za ta droge ze dales rade i sork za bledy hahahah dyslektykiem jestem hahaha ale wazny przekaz hej.
WrocNam
| 18:50 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj Tak sobie czytałem o Twoich kłopotach z aparatem i chyba muszę Cię zmartwić - matryce do serii 7 chyba wszystkie były felerne. Miałem A70 i dwie matryce (każda po około dwóch latach użytkowania) wysiadły. Wymiana pierwszej kosztowała mnie koło 250 zł, a z drugą dałem sobie spokój i kupiłem nowy aparat. Gość w serwisie, gdzie oddawałem aparat mówił, że tak czasem bywa, że mają całe serie przyjęć określonych rodzajów aparatów z takimi samymi awariami.
Jedno z ostatnich zdjęć z mojego aparatu, a wcześniej robił zdjęcia lekko wpadające w zieleń. Ale czasami miał przebłyski normalności - do czasu totalnej wysiadki.
Pozdrawiam
Kulek
| 20:55 środa, 6 stycznia 2010 | linkuj Widać sylwester był udany ,że na drugi dzień suszyło :D
mavic
| 16:16 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Z kolanem trzeba uważać, nie ma żartów. Z sakwami w styczniu hmm, brawo :)
vanhelsing
| 10:45 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Ciekawe jak mnie było widać... Trzeba zainwestować w coś tylnego..
djk71
| 10:22 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Wczoraj spotkaliśmy w takiej samej mgle wieczorem gościa bez światła tylnego. Masakra.
szydlow
| 22:04 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Widziałem Cię w Woli Filipowskiej, ale już z samochodu. Szkoda, że nie wiedziałem o kontuzji, podrzuciłbym do Jaworzna. Może za bardzo je wyziębiłeś, ja miałem podobne kłopoty w grudniu + zaczepy dwugłowego uda nad kolanami.
Minimum 2 tygodnie przerwy, maść , hydromasaż i opaski na kolana. Pozdrawiam w Nowym Roku.
Aga | 21:24 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj ja tam żadnej mgły nie widzę, chyba za dużo wypiłeś hehehe
;)
vanhelsing
| 19:56 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Z kolanem to ja jednak do lekarza pójdę, bo mnie długo trzyma.

Destroyer - Ja tam już wolę śnieg niż taką chlapę...
De5troy3r
| 19:40 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Po nocy sylwestrowej to niezły wyczyn. Zazdroszcze takich fajnych bezśniegowych asfaltów :D

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kajman
| 19:23 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Opis pasuje do pewnej definicji medycznej powszechnie kacem zwanej:) Impreza musiała być wyśmienita jak jeszcze na kolano się rzuciło, oj, zazdroszczę Ci:)
robin
| 18:40 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Kolano boli od tańczenia nie od roweru! - zapamiętaj!!! Pić się chciało - ciekawe czemu na polu niezbyt ciepło :-)))) Pozdrawiam w Nowym Roku
adam | 18:36 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Nieźle, nieźle :)
niradhara
| 18:32 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Pić się chciało... to się nazywa po prostu kac ;P
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Dynio
| 17:52 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Kolano wyzdrowieje,głowa do góry będzie OK,Do Siego Roku !!!
vanhelsing
| 17:43 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Zgadłeś :P
rammzes
| 17:37 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Czyżby napój o nazwie chyba IZZY z Pierdonki na ostatnim zdjęciu?
Tobek
| 17:23 piątek, 1 stycznia 2010 | linkuj Nie lada wyzwanie, przejechać kawał taki po dość 'urozmaiconej' nocy sylwestrowej ;P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]