vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Nocnie part 1

  • DST 20.48km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:57
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 maja 2010 | dodano: 08.05.2010

Rano wstałem o 7, poszedłem po chleb i wróciłem do domu z zamiarem wyjścia na rower... Skończyło się na tym, że ległem się i usnąłem... do 12. No cóż, każdy kiedyś się musi wyspać. Po przebudzeniu byłem tak leniwy, że nie chciało mi się nawet myśleć o kręceniu. Szczyt nicnieróbstwa osiągnął jednak maksymalny poziom, co wzbudziło z kolei moje niezadowolenie i spowodowało wyrzuty sumienia. Zabrałem się więc za naukę, aby jakoś zminimalizować ten nieciekawy stan rzeczy. No tak, niedługo sesja i okres przesesją, który będzie gorszy niż sama sesyja. Oj mało jeżdżenia jest, a będzie jeszcze mniej.

Dodać muszę również, że cały poranek ( który przespałem ) i wczesne popołudnie była ładna, słoneczna pogoda. Jednak około godziny 16 przyszły czarne chmury, z których, jak się domyślają wszyscy, polały się spore ilości wody. Nawet się ucieszyłem - miałem chociaż jeden argument, żeby dalej siedzieć przy książkach.
I tak minął dzień, aż do 21:30, kiedy to powiedziałem dość tym naukopodobnym próbom i wybrałem się na rower. Już nie padało, asfalty zaczęły nawet wysychać, może być. Tylko zimno trochę, początek maja a tu 12 C.

Traska krótka, godzinna. Najpierw na Azotkę, potem Bory, Centrum, OST, EJ III, OST znów, Komuna i dom. Jechało się bardzo przyjemnie, ruch minimalny, tylko na chodnikach ludu wypitego gromy. Praktycznie w każdej dzielnicy ktoś szukał równowagi na chodniku tudzież ulicy. No i wpakowałem się na ścieżce na OST w kałużę-gigant, 20 metrów długości, pod spd sięgało.

Testowałem dziś też nowy smar, FL Ceramic Wet Lube. Na internecie o nim opinii bardzo mało, zobaczymy jak się sprawdzi. Przez 20 km nie został wypłukany, syfu też mało zebrał, więc mam nadzieję, że będzie ok. Gdzieś wyczytałem, że smarować należy raz na 1000 km na szosie, fajnie by było :)



Zdjęć nie ma, pewnie by były, gdyby aparat był. Nawet całkiem ciekawe, bo asfalt sobie parował i dawał ciekawe efekty.

Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km


komentarze
rammzes
| 05:28 wtorek, 11 maja 2010 | linkuj Raz na 1000km... Ciężka sprawa. Ja swoim Brunoxem muszę ostatnio częściej niż co 200km smarować, bo dochodzą już mnie zgrzyty... ;/
joshua
| 13:37 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj W rejonie bramy głównej ej3 też powstało spore zalewisko i siedząc pod dachem przystanku obserwowałem jak raz na czas kierowcy aut wjeżdzali weń tracąc gdzieś połowę prędkości :) Pozdrawiam
Platon
| 19:46 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Mam akurat ten smar, ale również dwa inne. W różnych lokalizacjach. Smaruje jak zaczynają mnie dochodzić dziwne odgłosy lub po myciu napędu. W sumie nigdy nie próbowałem analizować skuteczności któregokolwiek z nich... smar jak smar, a że jeżdżę tylko po szosie to brudu dużo się nie łapie :P
kundello21
| 18:14 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj O kurde, dzisiaj też miałem identyczny dzień, z tym że zlało mnie gradem;)
madman
| 13:31 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Nienie, Vexolu używałem (dalej mam "na zapas" i na zimę), ten FL na pewno nie łapie aż tak syfu jak on.
vanhelsing
| 10:08 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj niradhara - podoba mi się ta rada, trzeba będzie ją zastosować :)
vanhelsing
| 08:57 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj To dobrze, bo się bałem, że może łapać tak jak zielony albo Vexol...
madman
| 08:52 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Brudu chyba zbytnio nie łapie. Ostatnio nieco jeździłem po lesie w błocku, po wycieczce opłukałem łańcuch wodą, wytarłem szmatą, kapnąłem nieco FL znowu i jest ok.
vanhelsing
| 08:33 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj madman - też wyszejkowałem łańcuch i napęd cały wyczyściłem. Mam nadzieję, że trochę potrzyma. A jak z łapaniem brudu ?

Kajman - a o co dokładnie pytasz ? Jeżeli chodzi o smarowanie no to po wyszejkowaniu po kropelce na każde ogniwko, po czym na przełożeniu najmniejszej zębatce z przodu i tyłu pokręciłem łańcuchem, żeby dobrze w środek wpłynął. Potem szmatką przetarłem nadmiar smaru, który wyszedł na wierzch i można jechać ;)
Kajman
| 08:23 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj I jak ten preparat użyłeś ?
niradhara
| 06:18 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Jako stary belfer udzielę Ci dobrej rady: najpierw na rower, żeby dotlenić mózg, a dopiero potem do książek ;)
madman
| 05:11 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Raz na 1000 km - nie da rady. Po szosie zrobiłem na nim 500 i łańcuch zaczęło być słychać (nie piszczał, ale głośniej chodził). Z tym że wcześniej wyszejkowałem łańcuch - to też może mieć znaczenie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acwma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]