Powódź w Bieruniu
-
DST
46.80km
-
Czas
01:58
-
VAVG
23.80km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu przyszedł do mnie mój aparat. Naprawa co prawda trwała 5 miesięcy, no ale jest i na razie działa.
Po godzinie 17 wyjechałem z zamiarem dojechania do Oświęcimia. Słyszałem dużo wiadomości mówiących o utrudnieniach na drogach z powodu powodzi, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle. W Bieruniu ( dziś główne wydanie wiadomości było w tym mieście ) musiałem zawrócić - główna droga 44 na Oświęcim jest zalana i nie ma możliwości przejazdu. Miasto to jest praktycznie z każdej strony zalane - aż 4 rzeki wylały tworząc jedno wielkie jezioro.
Widać, że rozmiary powodzi przerosły wszystkich. Prowizoryczne wały z worków z piaskiem znalazły się pod wodą przepuszczając wszystko na miasto. Nikt nie spodziewał się tak wysokich poziomów rzek. Gdzie się nie spojrzy to widać zalane domy i piwnice.
Z racji zablokowania drogi musiałem się wrócić, wracałem przez most na Przemszy, który jeszcze rano był zamknięty. Tam także olbrzymi poziom wody, pozalewane okoliczne pola i domy.
Więcej powiedzą zdjęcia:
Zablokowana 44 na Oświęcim:
Widziałem wiele czeskich samochodów, tylko Tatry radzą sobie z taką wodą ;) :
Wisła szeroko się rozlała:
Oczyszczalnia pod wodą :
Na szczęście pada coraz mniej, dziś już tylko rosiło lekko.
Zalane gospodarstwa:
I całe ulice razem z domami:
Wojsko przybywa z pomocą:
Most na Przemszy:
Oby przestało w końcu padać, teraz każdy większy deszcz oznacza nowe fale powodziowe...
Pozdrawiam
Kategoria 0-50 km
komentarze
Pozdrawiam
Zapraszam na akcje "Rowerem bezpiecznie do celu" więcej na stronie:
http://zmk.wikidot.com/
We wro na razie spokój... tzn wieczorem już było wysoko, nie wiem jak jest teraz...
Woda jest życiodajna, czego niestety nie widać nigdzie na żadnym zdjęciu...