Test sakw przed wyprawą
-
DST
12.03km
-
Czas
00:34
-
VAVG
21.23km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Założyłem dziś lowridera i stelaż na kierownicy, po czym wypchałem wszystkie sakwy czym się dało i postanowiłem przetestować zachowanie roweru. Chodziło mi przede wszystkim o sterowność z sakwami z przodu, bo nigdy jeszcze w nich nie jeździłem i ciekawiło mnie jak się będzie rower zachowywać. A zachowuje się całkiem dobrze, obawiałem się, że będzie mi rzucać kierownicą, a tu miła niespodzianka, skręca się ciężej, ale wszystko pod kontrolą.
Pogoda dzisiaj nie była za dobra, po 10 minutach jazdy dopadł mnie deszcz, który trwał już do końca, więc przy okazji mogłem przetestować wodoodporność sakw. Nic nie przemokło ;)
A teraz może parę słów o zbliżającym się wyjeździe.
19 lipca razem z kumplem Markiem z Gdańska oraz Kingą z Gorlic wyruszamy na ponad 30 dniową wyprawę w Alpy i Dolomity. Głównym celem wyprawy będzie najwyższa przełęcz Włoch - Passo dello Stelvio leżąca na wysokości 2758 m. npm.
W planach jest także parę innych, sporych przełęczy jak Hochtor, Gavia, Costalunga, Falzarego, Pordoi czy Campolongo oraz takie miasta jak Bratysława, Wiedeń, Wenecja, Triest czy Budapeszt a także trasa rowerowa wzdłuż Dunaju.
Trasa ma około 3500 km, dziennie na płaskim planujemy robić po 100-140 km, w górach trochę mniej.
Droga do Triestu jest zaplanowana dokładnie ( ciekawe miejsca, drogi itp. ), później natomiast zobaczymy ile zostanie sił i kasy, może odbijemy na Chorwację, bo czasu mamy pod dostatkiem.
Zapraszam na stronę internetową wyprawy :
KLIK
I na koniec dwa zdjęcia małego potworka:
Pozdrawiam :)
Kategoria 0-50 km
komentarze
Pozdrawiam.
ja się szykuję na "wyprawę życia" w przyszłym roku... ale czy się uda - to się okaże :)
coś mi się wydaje, że miałeś dry ;>
p.s. życzę udanej wyprawy, super pogody i wielu fantastycznych przygód.
No i oczywiście pogody - bo od tego często zależy powodzenie wyprawy, po 3 dniach deszczu pod rząd wszystkiego może się odechcieć. Polecam też podjazd pod Tre Cime di Lavaredo (np. jeśli nocowalibyście w Cortinie to byłaby to piękna jednodniowa wycieczka, wrócić z Misuriny można przez Cimabanche). To królewska ściana Dolomitów, samo naj - najwyższy, najcięższy i najpiękniejszy :))
Do tego można umieścić flashową wklejkę blipa tutaj na blogu i praktycznie można czytać relację. Sam mam zamiar coś takiego zrobić jak pojadę pod koniec lipca na Litwę chociaż mój wyjazd to będzie króciutka wycieczka w porównaniu z Waszą prawdziwą wyprawą.
Pozdro!
PS. Brakuje czegoś na siodełku ;-)
Wyprawa zapowiada sie pięknie:) Z drugiej strony, nasuwa sie pytanie: gdzie później? ;)
Powodzenia i... zazdroszczę :-)
Pozdrawiam
Ja bym chciał około 22 lipca pojechać w kierunku Alp do Gmunden w Austrii - tylko samemu to jakoś ciężko mi się tam wybrać, potrzebne byłoby towarzystwo. Nie będziecie czasami gdzieś tam przejeżdżać w tych rejonach?
Powodzenia :)