Beskidy dzień 2
-
DST
105.88km
-
Teren
10.00km
-
Czas
06:40
-
VAVG
15.88km/h
-
VMAX
65.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do drogi zbieramy się dosyć niewyspani, bo cesta obok która spaliśmy okazuje się być bardzo główna, także całą noc budzą nas ciężarówki. Szybko dojeżdżamy do Namestova, za którym odbijamy na drogę 520, która kieruje nas na przełęcz Glinka. Podjazd jest długi, bo ma prawie 10 km, ale nachylenie rzędu 3-5 % nie męczy jakoś strasznie. Z Glinki bardzo ładnym asfaltem zjeżdżamy dosyć szybkim zjazdem. Mijamy Ujsoły oraz Rajczę, gdzie odbijamy na Sól i Laliki. Jedziemy wzdłuż ekspresówki na Zwardoń, ale po chwili odbijamy na zamkniętą dla ruchu asfaltową dróżkę prowadzącą równolegle do głównej drogi na Istebną. Tam to zaliczamy drugą przełęcz dzisiejszego dnia, czyli Przełęcz Rupienka, która to leży w terenie. Zjeżdżamy po dosyć ostrych kamieniach na dół, by po chwili znowu zrobić podjazd, tym razem dosyć ostry, bo chwilowo i 20 % tam się jawiło ;)
Wyjeżdżamy na górę i znowu zjeżdżamy, tym razem remontowaną drogą do Istebnej. Skręcamy na Zaolzie, by po dosyć ciekawym i stromym podjeździe prowadzącym przez Stecówkę ( droga jest zamknięta dla samochodów, ale asfalt jest bardzo dobrej jakości ) zdobyć Przełęcz Szarcula.
Na przełęczy robimy sobie makaron i zjeżdżamy do Wisły Czarne drogą obok zamku prezydenta. Zjazd świetny, droga jest bardzo wąska, co jeszcze bardziej zachęca, żeby poszaleć na zakrętach :)
Odwiedzamy także zaporę na jeziorze oraz słynny wodospad.
Sypiemy dalej, żeby zdobyć czwartą przełęcz dzisiaj, czyli Salmopol. Pomimo, że jest to jeden z dłuższych podjazdów w Polsce, to wchodzi bardzo łatwo, na górze jesteśmy po około 45 minutach podjazdu bez zatrzymania.
Na górze szukamy noclegu, ale się nie udaje, więc postanawiamy zjechać z powrotem do Wisły. Nocleg udaje się znaleźć na polu za domem, którego właścicielka zgadza się na rozbicie namiotu.
Mglisty poranek na Słowacji:
W kierunku Glinki:
Spodobał mi się kadr :) :
Łagodny podjazd pod przełęcz:
Rowerki na górze:
Zjazd:
Droga przed Solą:
Przy ekspresówce:
Najdłuższy tunel w Polsce, trzeba będzie kiedyś go zaliczyć pomimo zakazu ;) :
Koniaków w górze:
Podjazd pod Szarcule:
Klasyk;):
Na przełęczy:
Zameczek:
Jezioro Czerniańskie z zapory:
Wodospad:
Wisła Malinka:
Salmopol:
Widok z przełęczy:
Nocleg:
Kategoria 100-200 km, Beskidy 2010
komentarze
a dlaczego wczorajszy konkurs był bez nagrody? może chociaż uścisk dłoni prezesa? ;-)
Podjazd Wisła - Salmopol doskonale znam, też z sakwami podjeżdżałem i poza jednym postojem na fotki dość szybko wspiąłem się na przełęcz. No i ... właśnie dowiaduję się że to jeden z najdłuższych podjazdów u nas :)