vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Podsumowanie roku 2010

  • DST 0.01km
  • Czas 00:01
  • VAVG 0.60km/h
  • Sprzęt Merida TFS 100 V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 grudnia 2010 | dodano: 31.12.2010

Podsumowanie roku 2010

Miałem taki piękny wpis... Długi, dokładny, ciekawy... I wszystko się poszło..., bo się skasowało przy próbie dodania zdjęcia. Ale ja jestem uparty, więc zaczynam pisać jeszcze raz :D A więc...

Rok 2010 zakończony. Standardowo już pora na małe podsumowanie, coby potem się miło wracało. Najpierw czyste statystyki:

Ilość kilometrów: 7741.91 km
Średnia prędkość: 19.05 km/h
Liczba wycieczek: 119
Średnio na wycieczkę: 62.43 km i 03:17 godz.
Najwięcej km w : 2233,19 km ( Sierpnień 2010 )
Najwięcej w ciągu dnia: 175 ( Krościenko-Jaworzno )
Największa wysokość: 2758 m. npm ( Passo dello Stelvio )
Największa prędkość: 78,00 km/h ( Zjazd z Hochtor pass )
Ilość dystansów >100 km: 33

Udało się zrealizować główny cel tego roku, czyli wyprawę w Alpy i Dolomity. Ponad 3000 km i prawie miesiąc jeżdżenia z sakwami po górkach pozostanie w pamięci do końca życia.
Poza tym był 3dniowy wypad w Beskidy, oraz wyjazd na zlot forum w Istebnej. No i oczywiście cała masa całodniowych wypadów w okolice gór albo Jury.

Był to rok bicia rekordów. Najszybciej na rowerze, najwięcej w ciągu miesiąca, najwięcej setek i najwięcej w ciągu całego roku. Były aspiracje na 8 tysięcy, ale w listopadzie zmasakrowałem napęd w meridzie i do dziś rower stoi bez haka, przerzutki, łańcucha i kasety i czeka na lepsze czasy.

Nie udało się za to pobić rekordu dziennego dystansu – miałem atakować 400 km, ale niestety nie wyszło, może w przyszłym roku się znajdą chętni i się uda.

Plany na 2011 rok? W tamtym roku nie zdradzałem dokładnych planów, więc i w tym tak zrobię ;) Powiem jednak tyle, że planuję już następną wyprawę, górek tam nie zabraknie.
Poza tym chciałbym więcej jeździć na parodniowe wypady, bo te także fajnie się wspomina. No i dojechać w końcu do 8 tysięcy… a może do 10 nawet ? ;) Się okaże !

Zaglądającym życzę z całego serca spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym roku !




Pozdrawiam !




komentarze
vanhelsing
| 17:24 wtorek, 4 stycznia 2011 | linkuj Gadasz głupoty, Ty masz o wiele ciekawsze rzeczy, bo częściej jeździsz i tereny do jazdy masz super :)
kundello21
| 00:40 wtorek, 4 stycznia 2011 | linkuj Mój komentarz nie jest godny tego bloga :P hehe
Anonimowy tchórz | 18:40 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj A tak właściwie to wpadłem na pomysł. Przecież są wyprzedaże rocznika 2010. Może rozejrzyj się za Scottem Sportsterem P6 męskim? Ma fajny widelec do turystyki, dobrą ramę i jest tani. Przekładasz napęd i hamulce z Meridy i masz wypas za nieco ponad tysiaka. Dłuższym widelcem w Meridzie i tak nic nie osiągniesz poza złagodzeniem kąta rury podsiodłowej, a to w tym konkretnym przypadku dla kolan gorzej. Już lepiej zmienić kierownicę na podniesioną, ew. jedno i drugie. Ja bym nie inwestował tylko zostawił Meridę na wypady po bułki. Ten rower jest nieuleczalnie chory na karłowatość ;)
Anonimowy tchórz | 18:17 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj Sorry, nie przedłużyłem abonamentu na ksywkę więc jestem anonimowy ;) Podpis będzie jak założę konto na BS ale nie mogę go zdradzić, bo jest tak zajebisty, że wszyscy będą chcieli i zaraz mi go zajmą ;)
vanhelsing
| 17:58 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj Naprawdę nie wiem co tu jest "do tchórzenia", napisałeś to, co uważasz, nikogo przy tym nie obrażając, więc podpisanie się nie jest niczym strasznym, zwłaszcza, że masz dużo racji w swojej wypowiedzi. Ramka jest na mnie już ciut za mała i zabieram się od niedawna do jej wymiany, choć pewnie jeszcze nie w tym roku. Teraz poratuję się tylko wyższym skokiem w amorze, co mi trochę podniesie przód.
Poza tym nie jestem jakimś demonicznym faraonem, który bezkrytycznie ścina głowę każdemu, kto odważy się na głos krytyki, więc na raz następny po prostu się podpisz, bo milej będzie się rozmawiać.
Anonimowy tchórz | 16:03 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj Dobra, skoro już tchórzę, to stchórzę jeszcze raz, pełnym zdaniem. Ramy TFS mają geometrię maratonową - przy niewielkim rozmiarze (krótkiej rurze podsiodłowej) są długie i niskie (krótka główka) co przy rekreacyjnych kątach rur predysponuje je do szybkich akcji na krótkich dystansach a do turystyki zdrowiej mieć siodełko gdzieś tak równo z kierownicą. Tak jak masz teraz z siodełkiem w kosmosie może się wydawać, że na długość rama jest dobrze dobrana ale jest o wiele za mała. Ustawienie siodła dużo wyżej niż kierownica to chyba najczęstszy błąd w doborze ram i na dodatek u ciebie w wersji ekstremalnej co w efekcie daje maszynkę do rycia stawów kolanowych - poczytaj sobie o bike fittingu. Normalnie do swoich gabarytów powinienieś szukać krosa z wysokim przodem i w dużym rozmiarze (L/XL), np. Scott Sportster, Giant Roam.

Ups, prawie zapomniałem o życzeniach - w nowym roku życzę normalnego rowera :)
Anonimowy tchórz | 15:24 sobota, 1 stycznia 2011 | linkuj Ale masz patologiczną pozycję na tej Meridzie. Przecież ta rama jest za mała! Teraz kapuję czemu zakatowałeś kolana w Alpach.
sebekfireman
| 20:27 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Gratuluję udanego sezonu, niech następny będzie jeszcze lepszy...
Aga
| 17:10 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Oj tak masz co wspominać, to był dla Ciebie fanstastyczny rok i dla nas też bo było co oglądać, tj. do pięknych zdjęć wzdychać i co czytać :)!
I życzę sobie :D i Tobie aby więcej takich wypraw na Twoim koncie się pojawiło :)

Wszystkiego dobrego! :D
rasiu
| 15:08 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Piękny rok miałeś, tak niedużo do 8kkm zabrakło:) Na przyszły rok Ci życzę, żeby wyprawa, którą planujesz była jeszcze wspanialsza niż tegoroczna, żebyś dokręcił do 400km w dobę, 10kkm w sezonie a nawet więcej ;)
Osiągnięcia celów i spełnienia marzeń w nowym 2011 roku!

PS. Wybrałeś najładniejsze zdjęcia - szczególnie 2,3,5 i 8 wymiatają.


bartek9007
| 13:59 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Udany to musiał być rok był. Wyprawa w Alpy też, wiem z dwóch pierwszych rąk, można powiedzieć ;).
Szalonego sylwestra i spełnienia planów na przyszły rok ;)
pzdr i zapraszam do mnie ;)
causeilovemybike
| 13:32 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Imponująco, świetne zdjęcia, zapewne genialne wspomnienia;) Gratuluje i życzę jeszcze ciekawszego 2011 roku;)
focuscav
| 13:23 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Tak patrzę na ten mój wpis powyżej i myślę że chyba muszę wyczyścić klawiaturę w kompie ;)
focuscav
| 13:17 piątek, 31 grudnia 2010 | linkuj Gratuluje udane roku i jednocześnie zazdroszczę, przede wszystkim czasu, który masz na kręcenie. Poza tym super foty zwłaszcza ta trzecia od góry. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobre w Nowym Roku !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa itree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]