Kolejna setka
-
DST
135.21km
-
Czas
05:35
-
VAVG
24.22km/h
-
VMAX
68.00km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Setka wpadła całkiem przypadkowo, planowo bowiem mieliśmy jechać tylko na 60 km do Babic. Jednak w Libiążu wyprzedziła nas trójka szosowców... Tak łatwo się nie daliśmy i przyczepiliśmy się na koło. Szybko jednak się okazało, że tak mocni nie są, na MTB spokojnie ich mogliśmy wyprzedzać ;) Ponadto jeden z nich miał szosowego Gianta całego w carbonie i na ultegrze, jednak nie potrafił się za nami nawet w tunelu, na prostej, równej drodze utrzymać. Panowie jechali do Andrychowa przez Zator i zaproponowali, żebyśmy jechali z nimi... No czemu nie ;)
Kolega na giancie odpadł w Zatorze i pojechał do domu. Średnia od Libiąża oscylowała w granicach 28 km/h, ale jechało się bardzo przyjemnie. Przed Andrychowem zaczęły się małe hopki. W mieście skręciliśmy na Czaniec, gdzie chcieliśmy sobie zjeść coś w sklepie, ale szosowcy wcinali po kryjomu batoniki z kieszonek i im się nie chciało zatrzymywać, więc sobie pojechali dalej.
A my już spokojnym tempem ( 25 km/h ;P )dojechaliśmy przez Kęty, Wilamowice i Oświęcim do domów. Widoczność była słaba, ale droga od Andrychowa do Czańca okazała się bardzo widowiskowa, głównie przez małe podjazdy i widok na Beskidy.
Bardzo przyjemny wypad, średnia wyszła większa na meridce niż na specu, czyżby miała większy potencjał niż rower szosowy ? :P A może w końcu jakąś formę łapię ;)
Parę zdjęć:
Dziećkowice z małego, ale stromego podjazdu:
Napieramy:
Postój:
Droga na Andrychów:
Góry przez Czańcem:
Tej tu dawno nie było ;) :
I nowy napęd na koniec:
Pozdrawiam :)
Kategoria 100-200 km
komentarze
fajnie, ja sie jeszcze do jazdy pewnie do połowy marca nie zabiorę ;)
A co do formy, to uwierz mi, że ginie po zimie. Mało co jeździłem w listopadzie, grudniu i styczniu, i teraz na każdym podjeździe mam tętno przedzawałowe... Dobrze, że sobie rower odchudziłem, to mi się łatwiej jeździ ;)
Szacun za takie dystanse. Ekipa widać zgrana i meridka w akcji. Amorek jeszcze hula? Bo to zdaje się XCM z napisem Merida;)
Ja na setki to jeszcze będę musiał trochę poczekać..
Pozdro!