vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

FILMIK Z DROGI

Edit [22:30]
Było mi mało i się wybrałem jeszcze na przejażdżkę nocą po Jaworznie z Robertem. Najpierw oczywiście pojechaliśmy do Biedronki po chipsy i colę, poczym z załadowanym plecakiem skierowaliśmy się na Bory i tam się po tej wiosce pokręciliśmy troszkę. Potem obwodnicą do centrum. A tam masę policji i straży miejskiej, same patrole itp. Jadę główną, patrzę - a tam połowa ulicy zawalona krwią :O :O. Jakaś ładna sieczka musiała być..
No ale jak to mówią - co za dużo to niezdrowo i... złapałem kapcia :/ Mój semi slick postanowił przygarnąć kawałek rozbitej szyby samochodu... psst i 2 km do Roberta, żeby załatać dziursko :D Jakoś to zeszło i mogłem wrócić do domu. Koniec. Idę spać, dobranoc :D
Foty :)

Meridce towarzyszył taki oto GT :


Niegowonice, merida i jakiś tam strumyk:


Podjazd między skałkami ;) :


Nic, tylko jechać :D :


Zamek Ogrodzieniec:


To gdzie jedziemy :> :


Widok na Jurę z zamku :


Pustynia Błędowska, rowerek i Paweł :D :



V-max: 63,4 km/h. Jak ja lubię takie znaki :D :


Pozdrawiam :)


Kategoria 100-200 km


komentarze
djk71
| 07:21 poniedziałek, 7 kwietnia 2008 | linkuj Brawo van. Fajna wycieczka i świetny opis.
Oby więcej takich.

ćwiekson
Gratulacje. Niezły debiut. Wiem co czułeś... Nie pocieszy Cię to pewnie ale te same kryzysy przechodziłem na mojej pierwszej setce (choć jeździłem już wtedy AŻ dwa miesiące). Poza tym vanowi to widocznie nie przeszkodzało, skoro w całym opisie wspomniał tylko, że wymęczyły WAS podjazdy, a nie pisał nic o Twoich słabszych momentach. Pewnie był zadowlny, że dałeś jednak radę mu towarzyszyć.

Kusicie wyszyscy z Jurą i... chyba nie ma wyboru... trzeba będzie pojechać... ;-)


vanhelsing
| 22:36 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj karla - nie widziałem nikogo ze sprzętem. Jakbym sam miał uprzęż i liny to by się skoczyło na skałki :D
Pawel94 | 21:58 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj Fajny wypad... ciekawie się czyta
karla76
| 14:50 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj piękne zdjęcia!:)aż chce sie tam jechać:)dalej się wspinają tam na skakłach?
Pozdrowionka
lukasMTBstrzyzow
| 14:23 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj gratuluję kolejnej fajnej wycieczki , jak zwykle opis fajowy jak i cała wycieczka oraz zdjęcia...Pozdrower
bolek117
| 10:57 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj Super traska. Ja planuje Ogrodzieniec i Pustynie Błędowską i Bukowno na rowerku, ale stanowczo rozbite na trzy wyjazdy :D Wspaniała średnia.

ćwiekson (ten z GTika)
O tak! Snikersy RLZ. Ale marsy też oblecą :D
kundello21
| 00:44 niedziela, 6 kwietnia 2008 | linkuj Ja chce z wami!!!:(
super zdjecia i trasa:)
katane
| 23:44 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj pięknie ;) gratuluję wypadu zwłaszcza ćwieksonowi ;) bo Ty van to już jesteś weteran 100ek

a pustynka ładna jest, wiem bo byłam ;D

pozdrawiam
vanhelsing
| 23:13 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Kurczę, te skałki strasznie przypominały ruiny jakijś baszt... A ja chcę zdawać geografię na maturze :P łoo, to nawet nie wiedziałem, że taki ciekawy podjaździk zaliczyliśmy ;)

No trzeba, trzeba ;) Można zebrać jakąś większą ekipkę z BS i ruszyć gdzieś razem :)
gak
| 23:06 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj uwaga, będę się czepiał! :P piszesz 'po bokach skały wapienne wraz z ruinami baszt lub strażnic średniowiecznych' - skały wapienne, czyli jurajskie ostańce Kromołowca owszem, ale w Niegowonicach i ich najbliższych okolicach nigdy nie było, nie ma i pewnie nie będzie żadnego zamku lub czegoś do niego podobnego! wiem, bo większość życia spędziłem w pobliskim Łośniu, interesuję się historią tamtych terenów i setki razy wjeżdżałem na górę Stodólsko; to jeden z cięższych podjazdów w całym Zagłębiu (1.2 km ze średnim nachyleniem powyżej 7%), szczyt (435m) zostawia się po lewej stronie, droga prowadzi do wysokości 425m, ale wy byliście dzisiaj jeszcze wyżej: 450m jest na Podzamczu i 457m na wzniesieniu w okolicach Śrubarni (na trasie Ogrodzieniec - Klucze); a tak w ogóle to najwyższy czas, żeby się gdzieś razem wybrać - choćby na Pogorie! : o )
vanhelsing
| 22:40 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Ćwiekson - nie mów, że było źle, bo było super ;) Średnia 23km/h to jest super osiągnięcie na takiej trasce, nie przejmuj się, przecież niczego Ci nie mam za złe :D Jako jedyny zdecydowałeś się dzisiaj ze mną jechać i to ja mogę Ci podziękować :) Przed nami jeszcze nie jedna dalsza wycieczka, więc nie zniechęcaj się do niczego ;P A, to może sobie załóż BS, bo fajny opisik potrafisz walnąć :D Pozdro ;)
ćwiekson (ten z GTika) | 20:44 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Aha. Ludzie jedźcie na PUSTYNIE BŁĘDOWSKĄ i wypoczywajcie. Wstąpiliśmy tam po drodze. Tam jest cudownie. Jak w bajce. Każdego będę namawiał do jazdy w tamtym kierunku. Takie widoki w takim miejscu są niespotykane.
ćwiekson (ten z GTika) | 20:39 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Zapomniałem dodać. Najpiękniejsze były skały, szum opon, śpiew ptaków, zapach lasu.

Ha! i dym z ust przy pełnym słońcu i temperaturze ok. 12 stopni. Dziwiliśmy sie :P
ćwiekson (ten z GTika) | 20:28 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Wycieczka była extra. Niestety dla mnie za dużo. Jak już Piotrek napisał moja pierwsza taka wyprawa w tym roku a to ze względu na to ze nie mam roweru (GT - brata) i po prostu nie jeżdżę. mogę przyznać - początek był elegancki. Nawet się nie zorientowaliśmy i już była Dąbrowa Górnicza. Potem z każdym podjazdem (nawet najmniejszym) siły (oczywiście moje) opadały i niestety spowalniałem Piotra. Po 50 km już odczuwałem ze jestem lekko wykończony. Ale nie dziwie się. Dobrze że nie ma pokazanych zdjęć jak umieram na trawie :D hehe :D Niegowonice i Ogrodzieniec bardzo przyjazne dla turystów. Nawet pewien pan (wstawiony) życzył nam szerokiej drogi. Miło. Ulice były prawie puste i równe. Wiele niewielkich podjazdów. Jeden duży z wyjazdu z Niegowonic na Ogrodzieniec. Do Ogrodzieńca nawet szybko dotarliśmy ale oczywiście spowalniałem. Jakoś wygramoliłem sie na Zamek i potem siedliśmy i zjedliśmy bułkę. (Dzięki Piotrek za bułkę). 15 minut przerwy i postanowiliśmy jechać na Olkusz. Droga może i super ale jej kształt mnie dobił. Miałem kryzys jakieś 2 km przed Olkuszem co jest uwiecznione na fotkach w komórce Piotrka. Przed Olkuszem zjazd. O! super był. Następnie siedliśmy na ławce zjedliśmy speeda/powera i szybkim tempem na Bukowno. Wtedy najlepiej się jechało. Nie oglądnęliśmy się i już byliśmy w Bukownie. 5 min przez Bukowno i Jazda na Jaworzno. Dwie długie proste (po 6km) i w czasie 25 minut byliśmy pod Sosiną. I wtedy snikers przestał działać i zaczął sie drugi kryzys. Wjechałem do swojego miasta i było najgorzej. Opadłem z sił. No ale jakoś dojechałem do domu. Piotrek odbił do babci na pyszny obiadek przy czym ja musiałem dalej pedałować na Jeziorki. Tak czy siak dzięki że ze mną wytrzymałeś. Wiem ze było strasznie momentami, mam nadzieje ze nie będziesz miał mi tego za złe i weźmiesz jeszcze kiedyś kolegę na wyprawę. Obiecuję poprawę ;-).

PS.
Pamiętajcie: snikers, snikers i jeszcze raz snikers :P
Aga
| 20:08 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj oooooooo sfociłeś "nasze" ławeczki :))) alez mi się zebrało na wspomnienia!!! :D Wypad na pustynię i do Ogrodzieńca to była jedna z pięniejszych wycieczek w moim małym szarym życiu :D
a ładnie to to tak jeździc środkiem jezdni?? :P
QRT30
| 19:35 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Fajny wyjazd.
Tobek
| 18:51 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Świetnie ;) Robiłem tą trasę w tamtym roku ;)
Niegowonice super wyglądają ;)
einstein
| 18:22 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj a ja piszę i piszę... bleee już mi łeb pęka
azbest87
| 18:18 sobota, 5 kwietnia 2008 | linkuj Widzę że pogoda dopisała dłuższemu dystansowi- u mnie drugi dzień leje://
Pozdro!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa alezy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]