Podsumowanie 2012
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podsumowania. W końcu prawie każdy ich potrzebuje. Lubimy spojrzeć na swoje statystyki, kilometry, porównania, przeliczenia, średnie i zobaczyć co tak naprawdę udało nam się zrobić i osiągnąć przez cały rok. Nie ważne, czy wynik mierzymy w dystansie, ilości wycieczek czy też ilości wspomnień. Co trzeba zatem napisać.
Rok 2012 był... najlepszym rowerowym rokiem od 2007, kiedy to zacząłem prowadzić tę stronę. Rozpocząłem go bardzo późno, bo dopiero w marcu, lecz pomimo tego udało się zgromadzić rekordową jak na mnie liczbę kilometrów. Już od samego początku sporo było wyjazdów w ekipie, dużo zdjęć i dużo dobrej zabawy.
Rok przyniósł też kolejne wypady zagraniczne. W marcu udało się zwiedzić Kretę, w kwietniu był tydzień na rowerze w Toscanii, w maju krótki wypad do Wiednia, po czym oczywiście nadszedł czas na wakacyjną wyprawę, czyli Turcję ( tak, wiem, kiedyś ukończę relację ). Po Turcji wyskoczyłem również do Sztokholmu i do Pragi. Brakło jednak trochę więcej wyjazdów w cieplejsze kraje, trzeba będzie nadrobić w następnym roku.
Dziękuję wszystkim, którzy ze mną jeździli w tym roku. Zwłaszcza dwóm osobom, z którymi zrobiłem najwięcej kilometrów i przeżyłem naprawdę miłe chwile. Tak Janusz, mowa tutaj też o Tobie :P Jakim porządnym człowiekiem bym był, gdyby nie te niezliczone browary!
Jak zwykle wybrałem kilkanaście zdjęć, które jakoś mają ten rok podsumować. Zapraszam :)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! :)
komentarze
Nie potrafi skapować pewnych niuansów specyficznego poczucia humoru,charakterystycznych dla ludzi inteligentnych:))
A sama znajomość z Tobą,to już średnia przyjemność:)))
Ale wcześniej coś pojeździmy...:)
Nas też korcą ciepłe kraje:)