Dzień 8 - Morze wita
-
DST
217.77km
-
Czas
10:49
-
VAVG
20.13km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wstajemy o 5, po 40 minutach już jesteśmy w trasie. Robimy szybki postój pod sklepem, gdzie o 6 godzinie lokalni panowie już kończą drugie piwo. Droga jest pagórkowata, ale bardzo ciekawa - od Fromborka jedziemy wzdłuż Zalewu Wiślanego, poza tym droga na odcinku 30 km jest w remoncie i co chwilę musimy omijać różne koparki i ciężarówki. Za Tolkmickiem gubimy mikiego, który gdzieś się zapodział. Nie mamy za dużo czasu, więc jedziemy dalej w dwójkę. Pierwszym problemem okazuje się zamknięta przeprawa, nadrabiamy przez to około 30 km. W Nowym Dworze odbijamy na Stegnę, gdzie wzdłuż wybrzeża jedziemy na prom do Gdańska. W międzyczasie gonią nas dwie burze, które zaraz po przeprawie się rozkręcają. Uciekamy pod przystanek i chwilę czekamy. Do Gdańska dojeżdżamy już sprawnie, najpierw na Westerplatte przywitać morze, a potem do centrum na pizzę ( jedliśmy w Telepizzy, nigdy w życiu nie jadłem tak niedobrej pizzy ). Ściemnia się, zwiedzamy miasto, mamy bowiem do 23 czas. Na koniec przemieszczamy się do na PKS, gdzie czeka już na nas autokar Polskiegobusa. Obawiamy się trochę o zapakowanie rowerów, bowiem jest komplet pasażerów, ale kierowca okazuje się być pomocny i upychamy rowery bez kół do dołączanego bagażnika. O 8 rano jesteśmy już w Katowicach, wyczerpani zupełnie, bo w ciasnym autobusie przy obolałych nogach spać ciężko.
Podsumowując - był to jeden z lepszych wypadów, przede wszystkim dzięki świetnej grupie dojazdowej, która dobrała się nie tylko tempem, ale również poczuciem humoru. W ciągu tych 8 dni zapomniałem o wszystkim co zostawiłem w domu, zrelaksowałem się zupełnie, śmiejąc się codziennie aż do bólu brzucha przez żarty Janusza. Na pewno za rok będziemy chcieli powtórzyć taki wyjazd :)
Statystyki:
Dystans całkowity: 1175.78 km (w terenie 90.00 km; 7.65%)
Czas w ruchu: 59:44
Średnia prędkość: 19.68 km/h
Liczba dni: 8
Średnio na dzień: 146.97 km i 7h 28m
Kierunek: morze!
Zalew Wiślany
Frombork
Gdzieś przed Nowym Dworem
Ściga nas burza
Przeprawa
Po chwili wszystko paruje
Gdańsk zdobyty!
Westerplatte
I Gdańsk nocą, przepiękne stare miasto :)
Pozdrawiam! :)
Kategoria 200-300 km, Mazury 2013
komentarze
Gdańsk nocą wygląda przepięknie - zdałem sobie właśnie sprawę że chyba nigdy nie byłem tam wieczorem.
1200km w 8 dni! Ja mam tyle w całym obecnym sezonie... :
P.S. Twoje tempo dodawania wpisów jest zdumiewające ostatnimi czasy :)