vanhelsing prowadzi tutaj blog rowerowy

vanhelsing

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2008

Dystans całkowity:818.09 km (w terenie 109.73 km; 13.41%)
Czas w ruchu:36:11
Średnia prędkość:22.61 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:40.90 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Wspinaczkowo-rowerowo-burzowo-błotniście :D

Czyli

  • DST 14.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 19.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 maja 2008 | dodano: 17.05.2008

Wspinaczkowo-rowerowo-burzowo-błotniście :D

Czyli jak zjechać sobie z 15 metrowego mostu kolejowego :)

Dziś wybrałem się razem z Jarkiem i jego kumplami na Długoszyn, gdzie można się powspinać po skałkach, albo jak kto woli pozjeżdżać i powchodzić na linie z mostu. My wybraliśmy tą drugą opcję. Plan był prosty- założyć cały szpej na moście i wykonać z niego skok swobodny ( czyli nie zjazd :D ) Niestety oprócz 50 kilogramowego arnolda nikomu nie udało się tego wykonać :D Arnold, nasz wielki przyjaciel to kamień. Od setek lat leżał sobie spokojnie w lesie, aż trafiło mu się coś fascynującego :D Lot przebiegł pomyślnie, arnoldzik był zadowolony ;D. Jak nikt nie chciał skakać, to sobie troszkę poćwiczyliśmy wchodzenie na linie i zjazdy. Szczerze mówiąc, było to moje pierwsze wspinanie się po samej linie, wrażenia bardzo fajne, cała skóra na dłoniach przepalona od liny :D
Ale trzeba było się zbierać, bo zaczęły nas straszyć niezbyt ciekawe chmurki. Jedziemy jedziemy... kap...kap... przyszła sobie pani burza. No to się schroniliśmy na przystanku, który był oczywiście z każdej strony dziurawy. Po przejściu nawałnicy z gradem pojechaliśmy przez pola do domów. Czyli błotko, błotko i błotko :D Ahh, alem się uwalił :D Przyjazd do domu, kąpiel i ciepła herbatka.

Foty: ( Będzie ich więcej, bo kolega robił z lustrzanki fotky ;)

Oto nasz dzielny arnold :D :


Trzeba było go wciągnąć na samą górę, której tutaj nawet nie widać :P :


TUTAJ W LOCIE. Troszkę mi kamera uciekła, bo leciał na mnie :D

W międzyczasie trzeba było też uważaj na ciufcie :


A tutaj ja sobie wiszę i robię zdjęcia tego, co pode mną :P


Jeszcze trochę do końca... :


Kropi :) :


błotko, mniam :D :





Przyplątało się takie maleństwo ze mną do domu :D Popasło się trochę na dywanie i poleciałoo jak arnoldzik 5 pięter w dół :D



Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km

Integracji z BikeStats ciąg dalszy

  • DST 56.95km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:22
  • VAVG 24.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 maja 2008 | dodano: 16.05.2008

Integracji z BikeStats ciąg dalszy ;)

Dziś postanowiliśmy się wybrać na małą wycieczkę z Dariuszem79, który pomieszkuje sobie w Sosnowcu. Umówiliśmy się ( ja i Witek ) w Jaworznie w centrum przy hali MCKiS o 17 i wyruszliśmy w kierunku Zalewu Dziećkowice. Objechawszy go prawie w całości, pojechaliśmy do Imielinia oraz do Chełmka. Tam po krótkim postoju ruszliśmy dalej, na Libiąż, by w końcu zajechać po niezłej jeździe ( średnia około 29km/h od Libiąża ) do Chrzanowa, na tamtejszy rynek. Tam oczywiście fotek masę i w drogę powrotną do Jaworzna, bo zaczęły nas straszyć chmury deszczowe. Mnie i Witka ominęły, Darka chyba nie :P
Wycieczka bardzo fajna, oby takich więcej :)


Fotki ( Dziś z lustrzanki Darka, dlatego będzie o niebo lepsza jakość niż telefonem :P. Fotki robione przez nas trzech ) :

Dziećki :



Chełmek Śląski, motorki ;) :


Kask niemiecki :D :


:P


Wóz bojowy z kuchnią polową :D :


Jest tam ich około 40 :


Rynek w Chrzanowie:


Ja to zawsze coś uchwycę ;P A się dzieci cieszyyyły :P :


Makro ;) :


Merida i rynek ( wyraźna oczywiście moja meridka :D ) :


Pozdrawiam :)




Kategoria 50-100 km

Rano standardowo szkoły,

  • DST 37.85km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 24.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 maja 2008 | dodano: 15.05.2008

Rano standardowo szkoły, a potem na krótką przejażdżkę po Jaworznie. Przez Centrum na Ciężkowice i nad zalew Żabnik. Tam cisza i spokój i komary ;P Potem na drugi zalew- Sosinę i przez Szczakową, OST i EJ III do domu. Robactwa się namnożyło, zjazdłem z 3 muszki i spowodowałem kolizję z 2 większymi obiektami latająco kłującymi :)

Nad Żabnikiem :





Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km

Najpierw do szkoły i z powrotem,

  • DST 11.80km
  • Teren 0.03km
  • Czas 00:34
  • VAVG 20.82km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 maja 2008 | dodano: 14.05.2008

Najpierw do szkoły i z powrotem, a potem na takie sam nie wiem co ;P Do Roberta, potem zobaczyć na nową drogę, co mi budują przed nosem i z powrotem do domu :P

Wygląda jak Las Vegas :D :


Nowy asfalt, świeżo położony, jeszcze ciepły ( ahh ten zapach palonej gumy... ) :


Takie tam ;P


A wiecie, że to barwy mistrzów świata ? :D Tak bynajmniej słyszałem :P :





Pozdrawiam.


Kategoria 0-50 km

Dom-Szkoła-Dom

A potem sprincik

  • DST 48.91km
  • Czas 01:46
  • VAVG 27.68km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 maja 2008 | dodano: 13.05.2008

Dom-Szkoła-Dom

A potem sprincik z Robertem ;) I to taki porządniejszy. Wybierając możliwie jak najlepszej jakości asfalty wybraliśmy się przez Wysoki Brzeg na Mysłowice, Imielin i Chełmek Śląski, by wrócić przez Jeleń. Średnia do Chełmka - 30,8 km/h ;) Potem spadła przez las głównie z powodu dziur i bardziej podjazdowej trasy.
W Imielinie dorwaliśmy terenówkę Volva- cały czas 50 km/h za nią, przez jakieś 5 km, aż do Biedronki ;)

Dystans: 43,05km
Czas: 01:30:32
V-max: 53,6 km/h
V-śr: 28,5 km/h

Foty :

Szosa za Chełmkiem w kierunku Libiąża:


Power BE !, czyli merida z nitro :D Ze stonki oczywiście :) :


;)


Pozdrówka ;)


Kategoria 0-50 km

Dom-Szkoła-Dom

Czyli nareszcie

  • DST 5.75km
  • Czas 00:15
  • VAVG 23.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 maja 2008 | dodano: 12.05.2008

Dom-Szkoła-Dom

Czyli nareszcie zamiast tłuc się autobusami mogę śmigać na rowerku ;)


Kategoria 0-50 km

Teren :)

Czyli

  • DST 28.40km
  • Teren 21.50km
  • Czas 01:41
  • VAVG 16.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 maja 2008 | dodano: 11.05.2008

Teren :)

Czyli sesja foto rowerków z Robertem :D

Po 16, nauczywszy się oczywiście najpierw lekcji ( :P ) wybraliśmy się na krótką, aczkolwiek ciekawą przejażdżkę po lasach w Jaworznie. Jak się później okazało, odkryliśmy maasę ciekawych i leśnych terenów w naszym mieście, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia:)
Z domu przez centrum wyruszliśmy na Bory, gdzie pokręciliśmy się po lasach przy Byczynie. Stamtąd (objechawszy prawie wszystkie ścieżki) pojechaliśmy na Byczynę, pod podjazd za kościołem w stronę Cezarówki. Wjechaliśmy w pola i naszym oczom ukazał się przepiękny masyw Beskidu Niskiego oraz wieża obserwacyjna na jakimś pagórku. Szybko stała się ona naszym następnym celem. Wjechaliśmy na nieznane drogi. Ahh, fajnie tam, cisza, spokój, pachnie lasem i ogrodem, parę domków i starych babć ( nowy mercedes nie wiem skąd się tam wziął ). Potem był niezły podjazd pod wspomniane wzniesienie. Poczuliśmy się jak w górach :) Las, cisza i spore nachylenie :)
Wyjechaliśmy niedaleko A4, skąd szybkim tempem do domków ;)

Weekend, mimo niewielu km, bardzo udany. Czasem 30 km w ciszy i na łonie natury spokojnym tempem lepsze jest niż 100 km ze średnią >25km/h :P

Foty: ( aa dziś ich dużo było, ze 162 wybrałem poniższe :P )

Ścieżka polna w kierunku Cezarówki :



Zaczęły się wygłupy w lesie :D :



Ha ha, patrzcie jak śmigam ;D :


No ten tego.. powiedzmy :P :


Uuuaha rowery dwaaa... :


....uuuaha na polu stały :D :


Zielonkawo polowo :


Robert, podjazd pod Cezarówkę :


Z czego ja się tak cieszę ? :D :


Budka i nasze maszyny ;) :


Pozdrawiam :)




Kategoria 0-50 km

Ciekawy dzionek ;)

  • DST 41.05km
  • Teren 15.50km
  • Czas 01:54
  • VAVG 21.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 maja 2008 | dodano: 10.05.2008

Ciekawy dzionek ;)

Rano pobudka o 8:50 ( w sobotę, o zgrozo ! ), krótkie spodenki, lekka bluza i jazda na trasę Wyścigu Kolarskiego Jaworzna. Nie startowałem, bo po chorobie kondycha ni jaka, a dwa, kategoria to jakiś dziwny junior od 83-90' :| Na miejscu spotkałem sporo osób, poznałem także wiele bikerów ze starego jaworznickiego forum.
Witek i jego dwaj kumple też się znaleźli :P Nie było co robić, to sobie objechaliśmy trasę wyścigu. Dziurska, trawa, żwir i piach ;P Po co się męczyć, i tak czas przejazdu mieliśmy pewnie lepszy niż roczniku <90 na prawdziwym etapie :P
Ale trzeba pochwalić organizację :) Z roku na rok coraz lepiej, były darmowe Red Bulle, można było pić ile się chce ;P Po zakończonym wyścigu szybki powrót do domu na zupkę i o 14 pod halę MCKiS na losowanie nagród pocieszenia ( było ich 60 na 90 zawodników, między innymi... maszynka do strzyżenia, śmieszne lampki rowerowe i słuchafony firmy SONYI czy jakoś tak ) Właśnie takie słuchawki wylosował kumpel, ale że go nie było, to odebrałem ja :P
Naastępnie do Babci na działkę na grilla, mniam :D Przy okazji umyłem sobie rower, nasmarowałem łańcuch ( nie umiem ściągać spinki :| ) i wyregulowałem przerzutki. A po jedzonku na Ciężkowice zawieść SONYI kumplowi. Powrót przez kamieniołomy, oczywiście świeżo umyty rower pokryty już jest warstwą kurzu...

Foty :

Zgromadzona ludność :D :


Objazd trasy, Witek :


Na starcie ( system dwójka co minutę ) :


I znowu gawiedź :D Tym razem wykombinowali sobie ławeczki. W kadr wleciał Sławek, zdobywca 3 msc w naszej kategorii :


O, i na pudle się lansuje ;P :


Witek pożera aparat ... :


Rowerek po umyciu. Ahh jak ona cudnie wygląda :D Zdjęcie na tapecie ;D :


Tak wiem, robię Wam smaka :D :


Polna droga ;) :



Pozdrawiam :)




Kategoria 0-50 km

Piknie :)

Razem

  • DST 51.40km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 23.72km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 maja 2008 | dodano: 09.05.2008

Piknie :)

Razem z Witkiem i Robertem wybraliśmy się na przejażdżkę do Trzebini. Tempo bardzo fajne, w trójkę na 3 dobrych rowerkach można śmigać po 27km/h :) Wiatr trochę poprzeszkadzał, ale daliśmy radę. Brak formy po miesiącu choroby objawił się chyba tylko tym, że mnie kark bolał od wyginania na wysokiej sztycy :P Pogoda fajna, nie za gorąco i nie za zimno ;) W drodze do Trzebini spotkaliśmy bikera z sakwami jadącego sobie z Cieszyna. Miło było pogadać chwilkę, ale zostawiliśmy go potem w tyle, bo ze średnią jechał małą ;P Ale pozdrawiam go z tego miejsca. Z Balatonu na Chrzanów i potem już główną drogą na Byczynę, gdzie skręciliśmy na Jeleń odprowadzić Witka. Potem przez las do domków. Udany dzionek :)

Foty:

Witek, podjazd pod Luszowice :


Zdjęcie Roberta, Ja, Kolega z Cieszyna, Witek:) :


Balaton, nasze rowerasy :


Panorama.. Troszkę rozjaśniona po lewej :P :


Robert, zjazd :D :


Witek i ja :D ;


Pozdrawiam ;)


Kategoria 50-100 km

:)

Trasa

  • DST 15.45km
  • Teren 9.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 19.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 maja 2008 | dodano: 07.05.2008

:)

Trasa Dom-Robert-Zalane-Elektrownia- Robert-Dom

Oczywiście... musiałem złapać kapcia :P Ale co tam, radość z jazdy nieoceniona :)








Takie małe dziadostwo... :/

Pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km