50-100 km
Dystans całkowity: | 12181.94 km (w terenie 1098.90 km; 9.02%) |
Czas w ruchu: | 645:25 |
Średnia prędkość: | 18.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 85.00 km/h |
Suma podjazdów: | 11210 m |
Liczba aktywności: | 168 |
Średnio na aktywność: | 72.51 km i 3h 50m |
Więcej statystyk |
Wyścig miękiński
-
DST
92.00km
-
Czas
03:34
-
VAVG
25.79km/h
-
VMAX
81.40km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Świetny, szybki wypad z Januszem na podjazd pod Miękinie i Paryż. Najpierw prosta bukowska, potem Olkusz i bocznymi drogami w stronę Paczółtowic i Czernej. Tam krótka przerwa i skręt na punkt kulminacyjny wypadu - podjazd. Nauczony sromotną porażką w kwietniu i totalnym wyczerpaniem, tym razem postanowiłem nie odpuszczać Januszowi i uważnie go pilnowałem. Janusz czaił się z tyłu i co chwilę podejmował cwane próby zaskoczenia mnie i odejścia, jednak nie udało mu się to ani razu i zarówno na Miękini jak i na Paryżu zameldowałem się pierwszy :) Poszło chłopakowi na ambicję, bo zawziął się i powiedział, że musi zacząć więcej ćwiczyć. Na uwagę zasługuje zjazd z Miękini - 81,4 km/h.
Potem już tylko była szybka traska przez Trzebinię do domu. Bardzo fajny wypad, muszę się wziąć za siebie, bo za dwa tygodnie wyjazd na wyprawę, naprawdę długą... :)
Czasem nawierzchnia nie była najlepsza :)
Zagadka: Co robi Janusz? :D
Odpowiedź jest prosta! :D
Czasami byłem bardzo zbulwersowany, bo Janusz zostawał w tyle. Janusz, zawiodłem się na Tobie! :D
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
Nocne Manewry
-
DST
84.68km
-
Teren
25.00km
-
Czas
04:36
-
VAVG
18.41km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spontaniczny nocny wypad. Pod halą zebrało się 12 osób, więc wynik całkiem fajny.
Najpierw sosina, potem nocna kąpiel w Żabniku, traska przez piaskownię, gdzie kolejna kąpiel i dalej na Sierszę i Balin, gdzie zrobiliśmy ognisko. Nawet nie ma czasu zrobić porządnego wpisu...
zdjęcia demka
Kategoria 50-100 km
Dzień 6 - Wycieczka zlotowa
-
DST
54.97km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:47
-
VAVG
19.75km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z racji 80 osób uczestniczących w zlocie utworzono 3 grupy wycieczkowe - krótką, średnią i długo. Oczywiście nasza niezawodna ekipa wybrała tę najdłuższą. Z wycieczką miało to mało wspólnego, tempo bowiem na asfaltach przypominało wyścig kolarski, no ale jakoś daliśmy radę. Z przewodnikiem z ośrodka poznaliśmy naprawdę ciekawe zakątki, poznaliśmy historię tych regionów. Po powrocie przyszła pora na relaks, leżące przy ośrodku jeziorko nadawało się do tego idealnie. Zaczęły się wygłupy, skoki do wody i różne zabawy. Na uwagę zasługuje efektowne wyrżnięcie w rowerek wody kolegi, który miał ambitny plan wskoczyć do wody przez tenże rower. Nie udało mu się to niestety, odbił się od rowerka i wpadł do wody.
Wieczorem przyszła kolej na następne ognisko :)
Ciasteczko tematyczne, zwróćcie uwagę na dokładność odwzorowania!
Forumowe pogaduszki
Pole namiotowe:
Mazury:
Jeziorko:
Zupełny relaks :)
Janusz " na żabe"
I kolega - " na rowerek"
Z wycieczki
Chillout :)
Boćków mnóstwo :)
Dalsza zabawa
Mała rowerzystka :)
Wykonałem również portrety wszystkich uczestników :)
Kategoria 50-100 km, Mazury 2013
Tenczynek z ekipą
-
DST
85.33km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
21.69km/h
-
VMAX
82.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bardzo przyjemna wycieczka w forumowym składzie na zamek w Tenczynku. Pogoda w końcu się poprawiła, pojawiła się nawet rowerowa opalenizna. Trasa biegła przez
Miękinię, ale podjazdy poszły bardzo sprawnie. Z Myślachowic samotnie, bo czasu mało. Na uwagę zasługuje v-max 82 km/h z Miękini.
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
Lajcik z kiełbaską
-
DST
52.79km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:03
-
VAVG
17.31km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 16 spotkanie z Januszem i Piofci. Postanawiamy spokojnie pokręcić na góralach do Sławkowa. Najpierw przez pola na Gigancie, Sosinę i asfaltem do Bukowna, z powrotem już lasem na piaskownię. Pod koniec wycieczki wpadliśmy na pomysł zrobienia małego ogniska, szybka wizyta w Biedronce po kiełbaski, bułki i piwka, po czym sprawnie na kamieniołom, obok wejścia do starej prochowni. Tam się najedliśmy, po czym zabraliśmy się za zwiedzanie tuneli w prochowni, robi ona wrażenie ;) Powrót już po ciemku. Świetny, spontaniczny wypad!
Zdjęcia Pietrkowe.
Ognicho się tworzy :)
Przestroga :D
"Janusz, tylko się nie ruszaj!"
A teraz dodatek w postaci obrazków z Google Street View, które ostatnio udostępniło zdjęcia Polski. Po zwiedzeniu swojego miasta przypomniałem sobie, że autko Googla wyprzedzało nas podczas 400-setki w Bieszczady, gdzieś za Komańczą, zrobiłem wtedy nawet jego zdjęcie. Krótka przejażdżka po mapie pozwoliła dziś znaleźć nasze sylwetki, ale fajnie tak się zobaczyć! :D
Pozdrawiam!
Kategoria 50-100 km
Na Wandzię :)
-
DST
62.08km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:11
-
VAVG
19.50km/h
-
VMAX
47.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 16 zgadałem się z Demkiem i Robertem na Podłężu na terenowy wypad do Katowic, a dokładniej na wzgórze Wandy. Nigdy tam nie byłem, zresztą rzadko się zapuszczam w te rejony, więc była to dobra okazja na poznanie trochę lepiej mysłowickich i katowickich lasów. Przyjemnymi szutrami i leśnymi ścieżkami zajechaliśmy na Ćmok, gdzie czekał na nas kolega z Mysłowic. Pod jego przewodnictwem szybko dostaliśmy się na Wzgórze, na którym nic nie ma, po czym skoczyliśmy jeszcze na pobliską hałdę, gdzie czekał następny kolega, Bartłomiej z Murcek :D Tam już widoki trochę lepsze były.
Potem nawet nie wiem jak jechaliśmy, ale trafiliśmy pod maszt w Kosztowach. Na koniec powrót przez Dziećkowice do domów. Bardzo fajna, terenowa przejażdżka.
Widać, że początek sezonu, bladość okropna jeszcze.
Zdjęcie Demka.
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
Startujemy
-
DST
70.90km
-
Czas
03:03
-
VAVG
23.25km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Specialized Tricross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Połowa kwietnia, a ja dopiero zaczynam jazdę w tym roku. Szczyt lenistwa i nieróbstwa, ale pogoda zupełnie nie zachęcała mojej ciepłolubnej osoby na jakiekolwiek wypady. Dziś zrobiło się cieplej, więc szybki telefon do Janusza i ustawka na 16. Trasa przyjemna - Chełmek, Libiąż, Mętków, Babice, Płaza, Trzebinia, Balin. Mój totalny brak kondycji spotęgowany dzisiejszym basenem sprawił, że robiąc ten wpis, czuję wesoło nogi i jestem mocno zmęczony ( tak, po 70 km można być zmęczonym! ). Wstyd i hańba, ale to początki, a zimą miałem zastój totalny :) Oby było coraz cieplej.
I na koniec! :D
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km
Spontan nocny
-
DST
71.84km
-
Czas
03:12
-
VAVG
22.45km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po 17 zobaczyłem na naszym Forum jaworznickim, że użytkownik Demek wybiera się na rower. Szybko namówiłem Nema i Janusza, żebyśmy ruszyli o 18 i dołączyli do, jak się później okazało, dwóch osób.
Najpierw krótka rudna po Jaworznie, a potem na Balaton w Trzebini. Jednak było nam mało, więc posypialiśmy jeszcze do Chrzanowa i Libiąża, z którego przez Dąb do Jaworzna. Pod koniec spotkaliśmy Funia jadącego na nockę.
Fajny spontan, poznało się dwie nowe osoby do ekipy, mam nadzieję, że na przyszły rok dojdzie sporo osób, dzięki czemu forum i wycieczki będą z prawdziwego zdarzenia :)
Zdjęcia słabiutkie, bo aparat na wyczerpaniu.
Pod koniec mała zamiana, mam okazję pośmigać na 29'er Demka.
Pozdro ;)
Kategoria 50-100 km
Nocnie
-
DST
73.13km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:31
-
VAVG
20.80km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Janusz wyciągnął mnie o 15:30 na rower, długo nie oponowałem, więc pokręciliśmy... zupełnie nie wiedząc gdzie się kierować. Najpierw padł pomysł Tenczynka, potem Oświęcimia ( Co tam w ogóle jest, żeby tam robić cel wycieczki?! ), a skończyło na szwędaniu się po małych wsiach w rejonach Żarek i Babic. Zrobił się świetny klimat, dookoła tylko lasy albo pola. Wesoło kręciliśmy w ciemnościach, podśpiewując sobie co chwilę teksty w stylu " Nie boję się, gdy ciemno jest, Janusz za rękę prowadzi mnie" ( Boże, jak to okropnie brzmi ).
Zrobiło się również okropnie zimno, do moich ulubionych 35 C brakowało... 35 C, więc szybko przywdziałem kurtkę zimową, którą prewencyjnie wpakowałem do plecaka.
O, warto też wspomnieć o próbach ratunku mojej soczewki, która musiała lekko przyschnąć, bo jakimś cudem się podwinęła na oku. W ostatniej chwili ( nadal nie wiem jak ) udało mi się ją uratować i zamocować z powrotem na swoim miejscu. Co prawda, nie wiem czemu, obraz w tym oku zmienił się na żółty na jakieś 30 minut, ale chociaż widziałem gdzie jadę :P
Z Balic przez Zagórze do Chrzanowa, a potem Luszowice, Balin i do domku.
Dziś pierwszy raz jeździłem w gumofilcach kupionych do Waxmunda, przy temp 0 C i jednej skarpetce już jest zimno w palce, więc trzeba będzie w zimie ubierać dwie pary skarpet.
około 5 km jechaliśmy drogą przez pola bez asfaltu, prawie jak na Ukrainie :)
Gdzieś w Żarkach, objadaliśmy się na środku drogi rogalikami z kapustą, to sobie i zdjęcie cyknęliśmy :)
Pozdrawiam :]
Kategoria 50-100 km
Jesiennie coraz bardziej
-
DST
52.12km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
20.05km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Merida TFS 100 V
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Januszem po 15 na popołudniowe dotlenienie się. Najpierw do Jelenia, potem Byczyna i Groble, Chrzanów, Balin, kopiec w Trzebini, z którego podziwialiśmy świetne widoki i dalej przez Luszowice do Jaworzna. Chłodno się robi coraz bardziej, po zachodzie słońca już lodowato.
Dziś Janusz bawił się w fotografa, jakbyście go widzieli jak pociesznie robi zdjęcia lustrzanką :D
Janusz po wizycie z Decathlonie śmiga w nowych kalesonach i kurtałce.
Groble:
Patrzcie jaki artysta z Janusza
Z widokiem na Małopolskę:
Chwilami bokiem
Zachodzik
Pozdrawiam :)
Kategoria 50-100 km